Znikają opłaty od rodziców

Jest to konsekwencja zapowiedzi ministra zdrowia prof. Łukasza Szumowskiego, który ostro skrytykował takie praktyki i oświadczył, że dopuszczalne będą tylko opłaty za dodatkowy pokój czy posiłki dla rodzica.
– Pobieraliśmy opłaty nie za pobyt, lecz jako rekompensatę za sprzątanie, prąd i środki czystości. Jeśli zmienią się przepisy, oczywiście dostosujemy się – mówi Wojciech Gumułka, rzecznik Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka im. Jana Pawła II w Katowicach.
Także Centrum Zdrowia Dziecka nie zamierza protestować, a nawet oficjalnie popiera kierunek proponowanych zmian: – Cieszymy się, że Ministerstwo Zdrowia dostrzegło, że pobyt rodzica przy dziecku w szpitalu niewątpliwie przynosi korzyści w postaci poczucia bezpieczeństwa dziecka, ułatwia leczenie chociażby poprzez szybkie uzyskanie zgody rodzica na ewentualną zmianę procesu leczenia. Zauważono również, że pobyt rodziców przy dziecku w szpitalu niesie ze sobą koszty, m.in. konieczność zapewnienia łóżek, łazienek, zwiększenie kosztów energii elektrycznej i sprzątania – mówi Katarzyna Gardzińska z CZD i dodaje, że na pełną ocenę projektu jest za wcześnie, ponieważ wiele będzie zależeć od szczegółowych zapisów, które nadal nie są znane.
Znajdą się one w ustawie o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta, nad której projektem pracuje resort.
O zniesienie opłat dla rodziców towarzyszących w szpitalu chorym dzieciom od lat apelowały organizacje pacjentów. Interweniował także Rzecznik Praw Dziecka, podając w liście do ministra zdrowia absurdalny przykład – opłata 10 zł za możliwość rozłożenia karimaty.
Jak podała „Rzeczpospolita”, w stołecznym Centrum Zdrowia Dziecka pobyt kosztuje 6,80 zł za noc. Wojewódzki Szpital Zespolony w Kielcach za możliwość całodobowej opieki nad dzieckiem pobiera 15 zł. Opłat nie ma m.in. w Szpitalu Dziecięcym im. prof. Jana Bogdanowicza przy Niekłańskiej w Warszawie.
Minister zapowiada wprowadzenie zmian za ok. 3 miesiące.