Wyższa płaca ratownika korzyścią dla pielęgniarki?
Obie grupy zawodowe zwalczają się nawzajem.
Polskie Towarzystwo Ratowników Medycznych protestuje, twierdząc, że to pomówienie godzi w dobre imię ratowników - donosi Dziennik Gazeta Prawna.
Ratownicy przekonują, że mają kompetencje do udzielania pomocy medycznej nie tylko w ramach systemu ratownictwa medycznego, ale również w szpitalach. Ich zdaniem przyjmując tok rozumowania NRPiP, należałoby uznać, że pielęgniarka nie powinna pracować w systemie ratownictwa. Mimo to takiego wniosku nie składają.
Ratownicy twierdza, że są dyskryminowani i lekceważeni.
Zarząd Główny PTRM wystąpił do resortu zdrowia z wnioskiem o zmianę wiceministra odpowiedzialnego za departament ratownictwa medycznego. Obecnie podlega on Józefie Szczurek-Żelazko, która jest pielęgniarką. Postulat ten popiera Komitet Protestacyjny Ratowników Medycznych. – Sprawami ratownictwa musi się zajmować osoba, która zna się na tej dziedzinie – mówi podyplomie.pl Marcin Borowski z Komitetu Potestacyjnego Ratowników Medycznych.
Zapowiada on, że 3 sierpnia komitet spotka się, by dyskutować o dalszych krokach. – Rozporządzenie nie jest zgodne z wcześniejszymi ustaleniami, m.in. dotyczącymi kolejnych transz podwyżek dla ratowników. To rozporządzenie zamyka nam drogę do tego, aby wynagrodzenia rosły tak samo jak pielęgniarek. Chcemy systemu, który doceni naszą rolę – tłumaczy Marcin Borowski i dodaje: – Pielęgniarki zarzucają nam, że praca ratownika w oddziale z pacjentem niesie zagrożenie dla życia i zdrowia pacjenta. Domagamy się sprostowania tych słów.
Jak podkreśla, obecnie płace w szpitalach są wyższe niż w ratownictwie, stąd migracja ratowników do zakładów leczniczych. – Jeśli pielęgniarki nas nie chcą w szpitalach, to naturalnym rozwiązaniem jest wzrost płac w ratownictwie – dodaje.