Pogłoski o śmierci Znanylekarz.pl są przedwczesne

RODO nie ograniczy działalności portali oceniających pracę lekarzy.

Wielu lekarzy pokładało nadzieję w tym, że słynne RODO, czyli unijne rozporządzenie 2016/679 o ochronie danych osobowych, ukróci działanie portali typu Znanylekarz.pl.

RODO przewiduje prawo do bycia zapomnianym, na podstawie którego można żądać usunięcia danych. Daje też prawo do sprzeciwu wobec przetwarzania naszych danych osobowych w celach marketingowych.

Jak donosi „Dziennik Gazeta Prawna”, większość ekspertów uważa, że nie dotyczy to zawodów zaufania publicznego, dlatego nadzieje te są przedwczesne.

Oznacza to, że pacjenci w dalszym ciągu mają prawo wymieniać się opiniami na temat danego lekarza lub dentysty bez jego zgody na przetwarzanie danych osobowych.

Przesłanką do takich interpretacji jest prawnie uzasadniony interes społeczny.

„Recenzowanie profesjonalistów – ale rzetelne, a nie w formie hejtu – może być uznane za prawnie uzasadnioną podstawę do przetwarzania danych i być nadrzędne wobec prawa do ochrony prywatności. Nie musi tak być zawsze, ale potrafię sobie wyobrazić sytuacje, w których tego rodzaju serwis chroni przed nieuczciwym lekarzem lub adwokatem” – mówi na łamach „DGP” dr Paweł Litwiński, adwokat z kancelarii Barta Litwiński.

Mimo takiego obrotu sprawy samorząd lekarski nie poddaje się i zamierza wytrwale walczyć. – Stoimy na stanowisku, że można przetwarzać dane osobowe lekarza tylko, o ile wyrazi on na to zgodę. Sprawą tą zajmie się nowy rzecznik praw lekarzy. Na podstawie naszych doświadczeń mamy nadzieję, że to się uda – mówi prof. Romuald Krajewski z Naczelnej Rady Lekarskiej.

ID