BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
Byłem niewygodny – mówi zwolniony dyscyplinarnie związkowiec
Wiceprzewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy Zdzisław Szramik stracił pracę po skardze pacjentki.
Zdzisław Szramik został dyscyplinarnie zwolniony z Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie, gdzie pracował jako ginekolog. – Byłem niewygodny. Podejrzewam, że zorganizowano ustawkę, aby odsunąć mnie na bok – komentuje dla podyplomie.pl Zdzisław Szramik i zapowiada, że zamierza się odwołać do sądu pracy.
Sprawę opisała rzeszowska „Gazeta Wyborcza”. Szramik pracował w tamtejszym szpitalu od wielu lat. Według dyrekcji szpitala „rażąco naruszył obowiązki pracownicze z naruszeniem zasad wykonywania zawodu, polegające na przeprowadzeniu badania i konsultacji pacjentki z obumarłą ciążą, w sposób uwłaczający godności pacjentki oraz deprecjonujący dobre imię pracodawcy” – czytamy w oświadczeniu podpisanym przez dyrektora szpitala Krzysztofa Bałatę. „Ze względu na wrażliwy charakter sprawy” nie ujawnia on jednak szczegółów skargi.
Jak mówi podyplomie.pl zwolniony związkowiec, skarga pacjentki była tylko pretekstem do zwolnienia.
– Zarząd Związku nie zgodził się na zwolnienie i wystąpił o zorganizowanie konfrontacji i wyjaśnienie sprawy do końca. Ale dyrekcja z tego nie skorzystała. Trzy dni później wręczono mi wypowiedzenie, wiec sprawę trzeba będzie wyjaśnić w sądzie – mówi Zdzisław Szramik.
Jego zdaniem skarga pacjentki jest bezprzedmiotowa. – Jestem nią zdziwiony. Badanie odbyło się w obecności położnej, trudno doszukiwać się niewłaściwych zachowań. Miesiąc temu napisałem wyjaśnienie, ale zostało pominięte. Sprawa jest dziwna – mówi.
Jak przyznaje, system ochrony zdrowia jest niewydolny, co rodzi sytuacje konfliktowe. – Ale gdyby w tym przypadku chodziło o skargę, to byłaby ona wyjaśniona. A tu sprawę szybko zamknięto i wręczono mi zwolnienie dyscyplinarne – argumentuje.
Przypomina, że w szpitalu trwa spór zbiorowy związku zawodowego z dyrekcją dotyczący podwyżek dla lekarzy oraz warunków pracy, np. płatnych urlopów przed egzaminem specjalizacyjnym czy udziału pracodawcy w kosztach szkolenia podyplomowego. – To dyrektor łamie prawo, np. wypłacając pieniądze z funduszu premiowego niezgodnie z regulaminem – dodaje Zdzisław Szramik.