Wielka demonstracja w sobotę. Lekarze ją poprą?

Lekarze mają wiele powodów, by przyłączyć się do protestu OPZZ.

Decyzja o tym, czy lekarze wezmą udział w proteście, który 22 września w Warszawie organizuje Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych, zapadnie w piątek podczas Zjazdu Krajowego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy. Wielu lekarzy chce zademonstrować niezadowolenie.
– Prawdopodobnie weźmiemy udział, choć nie wiemy, czy tylko jako rezydenci, czy całe OZZL – mówi lek. dent. Marcin Sobotka z Porozumienia Rezydentów OZZL.
Powodem do wyjścia lekarzy na ulice jest to, że minister zdrowia tylko częściowo zrealizował postanowienia zawartego z rezydentami porozumienia. Sprzeciw budzi m.in. to, że pieniądze ze wzrostu nakładów na ochronę zdrowia wyciekają bocznymi strumieniami na publiczną Agencję Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji, fundusz hazardowy czy ostatnio na Agencję Badań Medycznych zamiast na procedury medyczne dla pacjentów. – W efekcie pieniędzy w systemie nie przybywa – mówi Sobotka.
Ponadto lekarzy niepokoi sposób wprowadzenia podwyżek, kłopoty biurokratyczne, jakie to wywołuje w szpitalach. Poza tym nie poprawia się sytuacja kadrowa w szpitalach i co za tym idzie niemożność obsadzenia dyżurów.
Wiele wskazuje na to, że o podwyżki do kwoty 6750 zł wystąpiło więcej lekarzy specjalistów, niż szacowało ministerstwo. – To pokazuje, że wbrew powszechnemu przekonaniu lekarze skoro zdecydowali się wziąć tą podwyżkę to wcale nie są grupą tak dobrze zarabiającą  – dodaje Marcin Sobotka.
W sobotniej manifestacji pod hasłem „Polska potrzebuje wyższych płac!” udział zadeklarowali pracownicy zrzeszonych w OPZZ branż, m.in. fizjoterapeuci.
Minister zdrowia prof. Łukasz Szumowski mówił w czwartek, że nie jest zaskoczony.
– Związki zawodowe zawsze mają prawo protestować. Regulacje, które zaproponowaliśmy w niektórych zawodach, a będziemy starali się proponować wszystkim zawodom, są korzystne dla pracowników – komentował minister Szumowski. – Rozmawiamy z pielęgniarkami, fizjoterapeutami, ratownikami i innymi zawodami. Trwa dialog, chcielibyśmy, by w efekcie obie strony zaakceptowały jego wyniki – dodał.
Sobotnia manifestacja rozpocznie się na pl. Trzech Krzyży o 11. W południe manifestanci wyruszą w kierunku kancelarii premiera.
Szef OPZZ Jan Guz tłumaczy: – Pragniemy dialogu odpowiedzialnego, partnerskiego i chcemy, by sprawy były rozstrzygane w Radzie Dialogu Społecznego ze wszystkimi partnerami na równi – z trzema centralami związkowymi i czterema związkowymi organizacjami pracodawców.

ID