Czy genialny lekarz może być milczkiem?

Tylko 46 proc. lekarzy umie słuchać pacjentów.

Jak lekarze są postrzegani przez pacjentów jako grupa zawodowa? Czy pacjenci wyżej oceniają ich kompetencje zawodowe, czy komunikacyjne? Co wiedzą o problemach, z jakimi lekarze borykają się na co dzień? Na te między innymi pytania odpowiedziało badanie opinii pacjentów przeprowadzone przez firmę badawczą BioStat w 2018 roku.

Zdecydowana większość Polaków wysoko ocenia kompetencje zawodowe polskich lekarzy, zarówno w zakresie diagnozowania, jak i terapii. Znacznie słabsza jest ocena tzw. kompetencji miękkich – tylko 46 proc. pacjentów zgadza się z tezą, że lekarze umieją słuchać pacjentów. Podobna ocena dotyczy umiejętności przekazywania pacjentom istotnych informacji o ich zdrowiu – tylko co drugi badany Polak twierdzi, że lekarzy cechuje ta umiejętność (51 proc. badanych) – wynika z danych przytoczonych przez „Gazetę Lekarską”.

Na szczęście pacjenci zauważają, że przyczyną tego stanu rzeczy jest nadmiar „papierkowej roboty” i zbytnie obciążenie lekarzy pracą (82 proc.), a także konieczność pracy w kilku placówkach (74 proc.).

Co trzeci badany przy wyborze lekarza kieruje się zaufaniem do niego.

Wyniki przeprowadzonego pod koniec ubiegłego roku badania nie dziwią ekspertów. Sami lekarze także coraz częściej poszukują wiedzy z zakresu komunikacji z pacjentem, umiejętności rozładowania stresu i radzenia sobie w sytuacjach trudnych. Jak potwierdza w rozmowie z podyplomie.pl prof. dr hab. Dorota Karkowska, wykładowca na Wydziale Prawa i Administracji Uczelni Łazarskiego, wiele badań potwierdza, że samą rozmowę z lekarzem pacjenci cenią sobie nawet bardziej niż jego znakomite umiejętności. – Nawet jeśli lekarz jest wybitnym profesorem, ale jednocześnie jest mało kontaktowy, to pacjent oceni go znacznie gorzej niż przeciętnego lekarza, który poświęci mu czas i z nim porozmawia – mówi prof. Karkowska.

ID