BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
NFZ chce sprawdzać diagnozy i wlepiać kary
Lekarze zatrwożeni poziomem ingerencji w ich kompetencje
Na problem zwrócił uwagę Krzysztof Bukiel, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy (OZZL). Przypomniał on, że jednym z niespełnionych przez resort zdrowia punktów porozumienia z 2018 roku między rezydentami a Ministerstwem Zdrowia było zwolnienie lekarzy z obowiązku ustalania i zapisywania na recepcie stopnia refundacji przepisywanych leków (obowiązku wprowadzonego w 2012 w roku i niestosowanego w krajach Unii Europejskiej). Ministerstwo uspokaja, że wkrótce ten obowiązek zniknie wraz z powszechnym wprowadzeniem e-recepty (obowiązkowe będą od przyszłego roku). Wówczas stopień refundacji zostanie wygenerowany przez odpowiedni program komputerowy. Ponadto minister zdrowia stwierdził, że kontroler Narodowego Funduszu Zdrowia nie ma prawa podważać diagnozy postawionej przez lekarza wystawiającego recepty na leki refundowane ani sprawdzać zasadności jej postawienia, a jedynie zweryfikować, czy postawienie diagnozy zostało potwierdzone w dokumentacji medycznej.
– Sprzeciw lekarzy wobec obowiązku określania refundacji wynika z faktu, że stanowi to ogromne obciążenie dla lekarzy, zwłaszcza wobec skomplikowanego systemu, przewidującego nieraz różne stopnie refundacji dla tego samego produktu chemicznego w zależności od ChPL konkretnego produktu handlowego. Stopień skomplikowania zwiększa się jeszcze bardziej w związku z częstymi zmianami na liście leków refundowanych – wyjaśnia Krzysztof Bukiel.
Kłopot w tym, że może być jeszcze gorzej, bo NFZ będzie mógł karać lekarzy obowiązkiem zwrotu nienależnej refundacji, w przypadku gdy kontroler stwierdzi, że recepty zostały wypisane nieprawidłowo, np. w nieuzasadnionym przypadku lub z zastosowaniem niewłaściwej w danej chorobie refundacji. – Niedawna nowelizacja przepisów o kontroli podejmowanej przez NFZ nie tylko nie uchyliła przepisu o możliwości karania lekarzy kwotą nienależnej refundacji, ale nawet rozszerzyła tę możliwość. Rodzi się pytanie, czy w przyszłości, kiedy lekarz korzystający z e -recepty nie będzie musiał określać stopnia odpłatności za dany lek, NFZ nie zechce karać już nie za stopień refundacji, ale np. za wypisanie leku w nieuzasadnionym przypadku. Podstawą do tego byłoby stwierdzenie kontrolera, że diagnoza postawiona przez lekarza była niewłaściwa albo nie było do niej podstaw. Jest to możliwe i bardzo prawdopodobne, bo już dzisiaj kontrolerzy NFZ sprawdzający zasadność wystawiania recept na leki refundowane zadają takie pytania – relacjonuje Krzysztof Bukiel.
Aby zyskać pewność w tej sprawie, OZZL zwrócił się do NFZ z pytaniem, czy prowadząc kontrolę w zakresie prawidłowości wystawiania recept na leki refundowane, kontroler ma prawo podważać diagnozę postawioną przez lekarza lub sprawdzać zasadność jej postawienia i podważać na tej podstawie zasadność wypisania danego leku lub jego dawkowania. Póki związkowcy czekają na odpowiedź, lekarze wciąż działają w niepewności, czy za chwilę kontroler NFZ nie wystawi im karnego rachunku.