BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
Ministerstwo zobaczyło problemy i odwołało spotkanie
NRL krytycznie o populistycznej licytacji wyborczej
Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej prof. Andrzej Matyja w liście otwartym do Polaków przypomniał, że samorząd lekarski w ostatnim czasie apelował do gremiów odpowiedzialnych za kształt systemu ochrony zdrowia o jego poprawę. Ministerstwo Zdrowia zadeklarowało chęć cyklicznych spotkań z Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej. – Pierwsze, które odbyło się przed rozpoczęciem parlamentarnej kampanii wyborczej, okazało się jak na razie jedynym. Kolejne, zaplanowane na dzisiaj, po przesłaniu do Ministerstwa Zdrowia listy najpilniejszych, bardzo konkretnych spraw do omówienia i problemów do rozwiązania, zostało odwołane – informuje prezes Matyja.
Jak wyjaśnia w liście otwartym do Polaków prof. Matyja, nie ma zgody lekarzy na skrajne niedofinansowanie, które pogarsza jakość opieki nad pacjentami i bezpieczeństwo chorych, przeciążenie kadr, coraz gorszy dostęp do specjalistów i leczenia, postępującą degradację polskich szpitali i pogłębiające się ich zadłużanie, przedwczesne zgony, brak edukacji zdrowotnej, a w konsekwencji pogarszający się stan zdrowia polskiego społeczeństwa. – Unikanie poważnego dialogu, ruchy pozorne, działania doraźne i niespójne deklaracje składane pod presją kalendarza wyborczego już wywołują radykalizację i zmuszają do podejmowania akcji, by władza i politycy wreszcie zauważyli, że nie ma zgody na dalszą zapaść w ochronie zdrowia – wyjaśnia.
Zaapelował także do ugrupowań politycznych, aby wzięli odpowiedzialność za składane obietnice i podjęli konkretne działania w celu naprawy systemu ochrony zdrowia oraz zwiększenia bezpieczeństwa zdrowotnego obywateli Rzeczypospolitej. – Niepokoi fakt, że kampania wyborcza wokół zdrowia i licytacja obietnic ma charakter populistyczny. Nie dajmy się zwieść dobrze brzmiącym deklaracjom. Rozliczajmy obietnice wyborcze, pytając kiedy i w jaki sposób będą zrealizowane, skąd wziąć na to pieniądze. Zacznijmy wymagać spełniania obietnic – dodaje prezes Matyja.