Chirurdzy w bojowych nastrojach
Zamiast operować, aktualizują księgi przyjęć
Wzywamy NFZ do natychmiastowych działań w celu optymalizacji wyceny procedur i zwiększenia ryczałtu dla szpitali na kolejny rok – napisało w mediach społecznościowych Porozumienie Chirurgów – SKALPEL, nowa organizacja założona przez lekarzy wywodzących się z Porozumienia Rezydentów. Jak wynika z wpisu, jej liderzy są zdeterminowani w dążeniu do zmian.
– Zaczynamy grudzień i jak co roku cyrk z ograniczeniem przyjęć planowych. Chirurdzy, których znamy, mają fantastyczne zajęcie ostatnimi czasy... tak zwaną aktualizację księgi przyjęć planowych – relacjonują chirurdzy.
Jak tłumaczą, warunki umów z NFZ zmuszają szpitale, aby wykonywały procedury opłacalne, natomiast te, które zysku nie dają – stoją.
– Efekt... np. w jednym z wrocławskich szpitali chirurgia plastyczna, alloplastyki stawów są wykonywane, natomiast chirurgia ogólna, chirurgia ortopedyczna STOI... Czyli Pacjenci planowi, np. do zabiegu przepukliny, słyszą, że ich zabieg jest przełożony, bo NIE MA pieniędzy, a obok Pacjentka do korekcji biustu jest przyjmowana, bo dla niej pieniądze są. HIPOKRYZJA – oceniają chirurdzy, którzy zapowiadają, że będą aktywnie przeciwdziałać tej patologii.
Dr Jerzy Gryglewicz z Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego przyznaje, że wzrost płac spowodował zwiększenie kosztów procedur, a co za tym idzie – niedoszacowanie chirurgii. Jego zdaniem należy wprowadzić nowe rozwiązania, które pozwolą weryfikować koszty na bieżąco, szybciej niż to robi Agencja Oceny Technologii Medycznych.
– Dobrym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie przez NFZ wskaźników, które powodowałyby, że wyceny wszystkich procedur byłyby automatycznie podwyższane w przypadku gwałtownego wzrostu kosztów, w tym w szczególności płac – mówi dr Gryglewicz.