BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
Połowa gabinetów nieprzygotowana do e-recepty
Po 8 stycznia zapanuje chaos?
Choć e-recepta będzie obowiązkowa od 8 stycznia 2020 r., do systemu P1 podłączonych jest zaledwie 55 proc. placówek medycznych – przyznał Janusz Cieszyński, wiceminister zdrowia. W wypowiedzi dla serwisu prawo.pl. podkreślił, że mimo to nie ma szans na przesunięcie terminu, chociażby ze względu na kalendarz prac legislacyjnych w Sejmie i Senacie.
Choć do wejścia w życie nowego przepisu zostało mniej niż miesiąc, resort zachowuje spokój. Wiceminister Cieszyński przypomina, że w ubiegłym roku, na dwa tygodnie przed wdrożeniem e-zwolnień, także gotowych było 50 proc. placówek, a później radykalnie ten odsetek się poprawił. Jego zdaniem tak się stanie również tym razem, ponieważ bardzo dużo podmiotów zamierza to zrobić w momencie wejścia w życie nowego obowiązku.
Ponadto otwarto furtkę – w sytuacjach krytycznych będzie możliwość wystawiania recept papierowych, np. gdy nie będzie dostępu do systemu.
Tymczasem – jak donosi „Gazeta Wyborcza” – duża część lekarzy seniorów nie zamierza w ogóle wdrażać się w nowy system. Dla nich e-recepta to dobry powód, by podjąć decyzję o odejściu z zawodu. Skutki mogą być silnie odczuwalne w przychodniach i szpitalach, ponieważ spośród 175 tysięcy lekarzy aż 42 tys. ma prawa emerytalne.
Tomasz Zieliński, wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego, przyznaje, że codziennie dzwonią lekarze, którzy nie zdążyli wdrożyć nowego systemu. W jego ocenie jest mała szansa, że zrobią to w ostatniej chwili – ponieważ w okresie grypowym oraz świąteczno-noworocznym brakuje czasu jeszcze bardziej niż zwykle.
Wiele wskazuje więc na to, że po 8 stycznia zapanuje chaos związany z receptami. Dodatkowo ograniczenie aktywności lekarzy seniorów spowoduje wydłużenie kolejek w przychodniach i szpitalach.
W sumie każdego dnia wystawianych jest około miliona recept dziennie. Obecnie 4 na 10 recept realizowanych jest w postaci elektronicznej.
Na swojej stronie internetowej NFZ opublikował licznik, który odmierza czas do wejścia e-recepty i przypomina o tym lekarzom. – To licznik tykającej bomby – ostrzegają lekarze.