Prof. Zembala: spadła liczba zgłaszanych dawców

Poltransplant skrupulatnie monitoruje dawców i biorców

O pracy Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu z dr. hab. med. Michałem Zembalą w najnowszym wydaniu „Medical Tribune” rozmawia Wojciech Skowroński.
MT: Planowe wizyty u kardiologów odbywają się drogą telefoniczną. Do SCCS w Zabrzu dowożeni są jedynie pacjenci, którzy wymagają pilnego leczenia. A co z przeszczepieniami?
M.Z.: Sytuacja w tym zakresie wygląda umiarkowanie dobrze. W dalszym ciągu wykonujemy przeszczepienia serca i płuc (dwa przeszczepienia serca i jedno płuc w ciągu ostatnich dni), oczywiście po wykluczeniu u dawcy i biorcy zakażenia koronawirusem. Wykluczenie infekcji wirusowej to najważniejszy warunek, który musimy spełnić w obecnej sytuacji. Ale co najważniejsze, jeśli pojawia się dawca, od razu szukamy odpowiedniego, pilnego biorcy z listy. Niestety od początku roku znacznie spadła liczba zgłaszanych dawców.
MT: Jak to się przekłada na liczby?
M.Z.: W marcu br. wykonaliśmy 3 przeszczepienia serca, a od początku 2020 roku zaledwie 11, czyli tyle, ile w jednym miesiącu w ubiegłych latach (w styczniu 2019 i 2018 roku po 11 przeszczepień). 
MT: Czy wśród potencjalnych dawców i biorców zdarzały się przypadki zakażenia koronawirusem?
M.Z.: Na szczęście nie. Poltransplant, który w tej sprawie wydał osobne dyrektywy, skrupulatnie monitoruje dawców i biorców.
 
Pełna wersja wywiadu w kwietniowym wydaniu „Medical Tribune”.

WS