ŚWIĄTECZNA DARMOWA DOSTAWA od 20 grudnia do 8 stycznia! Zamówienia złożone w tym okresie wyślemy od 2 stycznia 2025. Sprawdź >
Kolejka do szczepień wydłuża się
Zwiększone środki ostrożności pochłaniają czas i pieniądze
Paradoksalnie teraz, kiedy ludzie doceniają znaczenie szczepień, liczba dzieci niezaszczepionych może się zwiększyć. Wszystko z powodu koronawirusa.
Choć pod koniec kwietnia wznowiono obowiązkowe szczepienia, kolejka niezaszczepionych rośnie, bo ze szczepień trudniej skorzystać niż przed epidemią. Wytyczne resortu dotyczące warunków ich przeprowadzania są jednoznaczne: pierwszeństwo mają noworodki. Dzieci od 2. do 18. roku życia należy szczepić „w miarę potrzeb pacjenta i możliwości organizacyjnych podmiotu leczniczego”. Czyli wszystko zależy od przychodni, do której jest zapisane dziecko – donosi „Dziennik Gazeta Prawna”.
– Największą barierą nie jest organizacja, bo z nią sobie poradzimy. Problemem w tej chwili są środki ochrony osobistej. Do każdego szczepionego dziecka potrzebny jest osobny komplet: fartuch, maska, rękawiczki – zarówno dla lekarza, jak i pielęgniarki. Zrobiliśmy zestawienia, do końca roku potrzebne będą setki tysięcy sztuk – mówi w rozmowie z podyplomie.pl Wojciech Pacholicki z Porozumienia Zielonogórskiego.
Jak dodaje, dziś już nie ma problemu z dostępnością tych środków, kłopot polega na tym, że są one drogie.
W jego ocenie organizacyjnie placówki sobie poradzą i nadgonią zaległości. Tym bardziej że zapraszani rodzice stawiają się w komplecie. – Baliśmy się, że rodzice nie przyjdą, ale na zaproszenia odpowiedziało 97 proc. z nich – dodaje Wojciech Pacholicki.
Niektóre przychodnie nie kryją, że ograniczyły liczbę przyjmowanych pacjentów ze względu na wytyczne epidemiologiczne. Zasady dotyczące szczepień przedstawiło Polskie Towarzystwo Pediatryczne. Zaleca się usunięcie z poczekalni zabawek i czasopism, zminimalizowanie fizycznego kontaktu z dokumentacją medyczną dziecka, udostępnienie rodzicom osobnego, zdezynfekowanego przed użyciem długopisu do podpisania formularza zgody, wreszcie zapewnienie pomieszczenia, w którym dziecko będzie czekało po szczepieniu.
Ponadto placówki pracują w okrojonym składzie. Wiele osób przebywa na urlopach lub zwolnieniach w związku z opieką nad dzieckiem.