Lekarz ma prawo do testów, kiedy tylko chce

Ile deklaracja ministra ma wspólnego z rzeczywistością?

Nie raz w tygodniu, lecz co trzy dni zdaniem ministra zdrowia powinni być badani lekarze na obecność koronawirusa – wynika z wystąpienia Łukasza Szumowskiego w Sejmie. Taka wypowiedź zaskakuje, bo jeszcze niedawno, w kwietniu, w głosowaniu dotyczącym tarczy antykryzysowej, minister zagłosował przeciwko obligatoryjnym, cotygodniowym testom medyków na obecność SARS-CoV-2, o co wnosili senatorowie.
Podczas wtorkowego posiedzenia sejmowej Komisji zdrowia i dyskusji nad wotum nieufności wobec ministra, główny zainteresowany wyjaśnił, że zagłosował przeciw temu zapisowi tylko dlatego, że „chce, by medycy byli testowani częściej – co 3 dni. Każdy medyk ma prawo do testów, kiedy tylko uważa. Napisałem to do wszystkich podmiotów medycznych” – wyjaśnił minister zdrowia Łukasz Szumowski.
Sprawa testowania lekarzy na obecność koronawirusa od początku epidemii budzi wiele kontrowersji. Niektórzy dyrektorzy placówek nie kwapią się kierować lekarzy na badania z obawy przed zamknięciem oddziałów w razie pozytywnych wyników. Dziś z kolei media opisują sprawę lekarki z Piły, u której w połowie maja potwierdzono zakażenie koronawirusem. Wymazówka do pierwszego testu kontrolnego miała być pobrana 24 maja, ale termin został przesunięty na 27 maja. Nie czekając dłużej na karetkę, lekarka samodzielnie udała się do punktu drive-thru. Teraz za złamanie kwarantanny grozi jej nawet 30 tys. zł. grzywny oraz do roku pozbawienia wolności.

id