Prof. Simon: gwałtowny wzrost liczby pacjentów z chorobami zakaźnymi

Czas zlikwidować absurdalne rozporządzenie

– Czas zlikwidować oddziały wyłącznie covidowe i wrócić do formuły oddziałów zakaźnych, gdzie można by hospitalizować wszystkie przypadki chorych na choroby zakaźne, w tym osoby chore na COVID-19, ale też z zapaleniem płuc w przebiegu grypy, zapaleniem mózgu, z wirusowym zapaleniem wątroby czy z HIV/AIDS – powiedział prof. Krzysztof Simon, ordynator Oddziału Zakaźnego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. J. Gromkowskiego we Wrocławiu w wywiadzie udzielonym „Rzeczpospolitej”.
Jego zdaniem, epidemia zmienia swój profil. – Większość zakażeń przebiega bezobjawowo. Zmniejszyło się rozprzestrzenianie, bo są inne warunki klimatyczne, ale epidemia trwa, tylko w innej formie – stwierdził.
W ocenie prof. Simona liczba zakażonych będzie rosła, jeśli zostaną całkowicie zniesione wszystkie obostrzenia, ludzie zlekceważą maski i dystansowanie społeczne. Wtedy – jak mówił dziennikowi – epidemia znowu wystrzeli i wszystko zacznie się od początku.
Zwrócił uwagę, że obecnie problemem jest gwałtowny wzrost liczby pacjentów z innymi chorobami zakaźnymi: – Wszyscy specjaliści chorób zakaźnych zajmujący się pacjentami z COVID-19 mają zakaz wydany przez ministerstwo konsultowania i leczenia innych pacjentów z chorobami zakaźnymi (poza e-konsultacjami). To jest absurd. Czemu służy takie rozporządzenie? - mówił prof. Simon wskazując na konieczność wycofania przepisu.
Pytany, czy 28 czerwca może dojść do wyborów w lokalach, odpowiedział, że z punktu widzenia zdrowotnego obecnie nie widzi istotnych przeciwwskazań do przeprowadzenia wyborów powszechnych.
Stwierdził też, że jesienią najprawdopodobniej będzie można bezpiecznie wysłać dzieci do szkół, przedszkoli i żłobków z wyjątkiem tych, które mają jakąś istotną obciążającą chorobę, np. chorobę nerek, płuc, marskość, rzadką chorobę genetyczną, niedobór odporności, lub są po przeszczepieniu szpiku.
Prof. Simon wyjaśnił także, że zniesienie obostrzeń wprowadzonych w ramach walki z koronawirusem było słuszne, ze względu na konieczność ratowania gospodarki. Krytycznie ocenił jednak możliwość organizowania wesel na 150 osób czy poluzowanie restrykcji w kościołach, restauracjach, kinach i teatrach.
Apelował do Polaków, aby nadal zostali w domu, myli ręce, zachowywali dystans społeczny i nosili maski. – Przestrzegajmy obostrzeń sanitarnych, uchronimy dzięki temu przed zachorowaniem 9 milionów osób, u których może to przebiegać w sposób katastrofalny – zaapelował prof. Simon w rozmowie z TVN24. – Tyle jest w Polsce osób powyżej 60. roku życia, które są w grupie podwyższonego ryzyka – wyjaśnił.

id