Szumowski: infolinia NFZ najwłaściwsza, gdy lekarz zasłoni się klauzulą sumienia

Minister przeciwny temu, by lekarz musiał wskazać miejsce wykonania zabiegu

– NFZ ma wykaz placówek i zabiegów, które są w nich wykonywane. Jest najwłaściwszym miejscem udzielania pacjentom informacji w przypadku, gdy lekarz powoła się na klauzulę sumienia i odmówi wykonania świadczenia – powiedział PAP minister zdrowia Łukasz Szumowski.
Klauzula gwarantuje lekarzom możliwość niewykonywania świadczeń medycznych niezgodnych z ich sumieniem. Ma zastosowanie m.in. w przypadku zabiegów przerwania ciąży lub przepisywania leków antykoncepcyjnych.
Na etapie prac w Sejmie nad nowelizacją ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty  zniesiono istniejący dotychczas obowiązek wskazywania przez lekarza powołującego się na klauzulę sumienia innego lekarza lub podmiotu, który zrealizuje świadczenie.
To spotkało się z ostrą krytyką ze strony środowisk feministycznych. Dlatego senatorzy zaproponowali kolejną zmianę.
Przypomnijmy: klauzula sumienia zakłada, że lekarz może powstrzymać się od wykonania świadczeń zdrowotnych niezgodnych z jego sumieniem. Ma jednak obowiązek zanotować ten fakt w dokumentacji medycznej, a ponadto powiadomić o tym pisemnie przełożonego. Zgodnie z poprawką zaproponowaną przez senatorów, podmiot leczniczy, w ramach działalności którego powstrzymano się od wykonania świadczenia zdrowotnego, byłby zobowiązany wskazać lekarza lub podmiot, który zapewni możliwość wykonania tego świadczenia.
Jak wynika z wypowiedzi Łukasza Szumowskiego dla PAP, poprawka ta nie znajduje poparcia w Ministerstwie Zdrowia. – Jest wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który wyraźnie mówi, że obowiązek informacyjny powinien być zdjęty z lekarza. Warto pamiętać, że w jednoosobowych gabinetach dyrektorem często jest sam lekarz. Propozycja, aby dyrektor zamiast lekarza wskazał miejsce realizacji świadczenia, nie znosi z niego takiego obowiązku – powiedział minister Szumowski.
Jego zdaniem najwłaściwszy do udzielania pacjentom informacji jest Narodowy Fundusz Zdrowia. – To, wbrew niektórym głosom, nie ma nic wspólnego z chęcią ukrycia jakichś informacji. Po prostu kompendium całości wiedzy nie jest u lekarza lub dyrektora. NFZ ma wszystkie dane w jednym miejscu i pełen, aktualny, wykaz placówek oraz zabiegów, które są w nich wykonywane – dodał.
Nowelizacja ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty ma m.in. poprawić warunki kształcenia i zwiększyć liczbę lekarzy specjalistów. Jej zapisy realizują szereg postulatów rezydentów zawartych w porozumieniu z ministrem zdrowia w lutym 2018 r. Młodzi lekarze krytykują fakt, że przy okazji sprowokowano dyskusję natury światopoglądowej.
Ustawa wprowadza też jawność pytań do egzaminu LEK i LDEK. Egzamin będzie zawierał 70 proc. pytań z publikowanej na stronie Centrum Egzaminów Medycznych bazy pytań i 30 proc. nowych. Minister nie ukrywa, że jest zwolennikiem tego rozwiązania. – To, że dotąd były niepublikowane, jest absurdalne i, po ludzku, nie w porządku. Baza pytań będzie duża, a część pytań będzie się zmieniać. Zauważmy może, że są w Europie kraje, gdzie tytuł specjalisty uzyskuje się za pomocą podpisu kierownika specjalizacji i nie są wymagane żadne egzaminy – poinformował PAP.
Kontrowersje wzbudzają także kwestie związane z zatrudnianiem lekarzy spoza UE oraz tzw. listy intencyjne, zapewniające dodatkowe punkty za szkolenie specjalizacyjne. Minister oświadczył, że popiera to rozwiązanie, podobnie zresztą jak wielu dyrektorów i kierowników klinik.
Po poprawkach Senatu ustawa trafiła ponownie do Sejmu, który przyjmie ostateczną wersję.

id