ŚWIĄTECZNA DARMOWA DOSTAWA od 20 grudnia do 8 stycznia! Zamówienia złożone w tym okresie wyślemy od 2 stycznia 2025. Sprawdź >
Sąd rozpatrzy, czy szkalowanie lekarzy narusza ważny interes społeczny
Opinia prokuratora całkowicie pozbawiona racji
Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej nie zgodził się z postanowieniem prokuratury o odmowie dochodzenia w sprawie antyszczepionkowego hejtu na lekarzy i złożył zażalenie na tę decyzję.
Sprawa dotyczy bulwersującego wpisu, który pojawił się 16 października ubiegłego roku na facebookowym koncie ruchu antyszczepionkowego STOP-NOP. Zasugerowano w nim, że na oddziałach intensywnej terapii i anestezjologii pacjentom podaje się leki przeciwbólowe w dawkach, które mogą doprowadzić do śmierci. Zarzucono, że działanie to podejmowane jest dla osiągnięcia korzyści majątkowej.
Na wpis zareagowali minister Zdrowia Łukasz Szumowski i prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Andrzej Matyja, którzy wyrazili sprzeciw wobec próby szkalowania lekarzy i straszenia pacjentów.
Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej ze wszystkimi Prezesami Okręgowych Rad Lekarskich złożyli do Prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa domagając się wszczęcia postępowania. Także Ministerstwo Zdrowia uznało, że miarka się przebrała i złożyło zawiadomienie.
Tymczasem – jak poinformował NIL – 26 czerwca 2020 r. Prokuratura Rejonowa Warszawa Mokotów stwierdziła "brak interesu społecznego w objęciu ściganiem z urzędu występku" i odmówiła wszczęcia dochodzenia.
Według NIL w postanowieniu tym naruszono art. 60 § 1 k.p.k. dokonując błędnej wykładni przesłanki interesu społecznego.
Prezes NRL prof. Andrzej Matyja podkreślił w zażaleniu, że zdarzenie będące przedmiotem wniosku o ściganie przybrało skalę i sposób uzasadniający zastępowanie pokrzywdzonego, jakim jest samorząd lekarzy i lekarzy dentystów, w roli oskarżyciela prywatnego właśnie z uwagi na ważny interes społeczny.
- Fałszywe informacje przytoczone we wpisie na publicznie dostępnym portalu na temat rzekomego uśmiercania pacjentów stanowią manipulację, a ich wydźwięk dla reputacji lekarzy jest w sposób oczywisty negatywny. Przyjęcie przez prokuratora, że – działając jako reprezentant samorządu lekarzy i lekarzy dentystów – Prezes NRL nie legitymuje się ważnym interesem społecznym w tej sprawie jest całkowicie pozbawione racji – czytamy w uzasadnieniu do zażalenia, które teraz rozpatrzy sąd.