E-rejestracja rozwiąże problem pustych wizyt w publicznej ochronie zdrowia?

Ministerstwo Zdrowia zapowiada rewolucję technologiczną w poradniach

Rejestracja i odwoływanie wizyt do specjalistów online funkcjonujące od lat w prywatnej ochronie zdrowia, w końcu dotrą także do publicznej.
Jak podaje „Dziennik Gazeta Prawna”, system, na którego stworzenie rząd pozyskał z funduszy unijnych 120 mln zł, ma ruszyć w grudniu 2021 r. i ułatwić życie zarówno lekarzom, jak i pacjentom.
Pacjent zaloguje się na swoje internetowe konto, wybierze świadczenie i otrzyma informację zwrotną o wolnych terminach. Zarejestruje się w dogodnym miejscu i terminie.
Jak zapewnia cytowany w gazecie wiceminister Janusz Cieszyński, placówki lecznicze będą aktualizowały harmonogramy, co pozwoli na wyszukiwanie tych z najszybszym terminem.
W ocenie Janusza Cieszyńskiego SMS-y z przypomnieniem i łatwą możliwością odwołania konsultacji wyeliminują nawet połowę pustych wizyt. Dodajmy, że nieodwoływanie wizyt jest prawdziwą zmorą lekarzy, którzy czekają na pacjenta w gotowości, a ten się nie zjawia. Z danych Narodowego Funduszu Zdrowia wynika, że w 2019 r. z powodu nieobecności pacjenta lekarze nie udzielili niemal 17 mln porad, do których udzielenia byli przygotowani. To ma się zmienić i liczba zrealizowanych porad i zabiegów wzrośnie nawet o kilkanaście procent.
Eksperci zapytani przez gazetę chwalą inicjatywę, podkreślając, że od takich rozwiązań nie ma odwrotu. Ale przewidują, że nie od razu wszyscy przejdą na nowy system i mimo wszystko będzie on jedynie dodatkiem do standardowych zapisów do lekarzy.
Podkreślają, że aby system działał należycie, musi być stale aktualizowany, szczególnie o zapisy odnotowane w zeszycie w rejestracji. Wskazują, że obecny system informacji o kolejkach działający NFZ nie jest wolny od tej wady i jego aktualizacja wciąż budzi zastrzeżenia.
Zwracają też uwagę na konieczność kampanii informacyjnej skierowanej do pacjentów.

id