Cieszyński: nie ma produktów, które można nazwać polską szczepionką na koronawirusa

Wiceminister o szczepieniach na COVID-19

– Jest za wcześnie, by mówić o szczegółach na temat polskiej szczepionki na COVID-19. Nie ma żadnych oficjalnie zarejestrowanych produktów, które można by tak nazwać – powiedział dziś wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński. Przekazał, że rząd uczestniczy w unijnych negocjacjach dotyczących zakupu szczepionki.
Nad stworzeniem szczepionki na koronawirusa pracują m.in. naukowcy z Centrum Biologii Medycznej Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu. Prof. Andrzej Mackiewicz informował niedawno w mediach, że za półtora miesiąca będzie gotowy prototyp szczepionki.
– Jeżeli tak się wydarzy, to wspaniała informacja, natomiast myślę, że nie ma jeszcze żadnych oficjalnie zarejestrowanych produktów, które można by ze stuprocentową pewnością tak nazwać. Dlatego jest za wcześnie, żeby mówić o szczegółach – stwierdził Janusz Cieszyński.
– Kiedy będziemy mieli stuprocentowe, pewne informacje na ten temat, będziemy je przekazywali opinii publicznej. Co służy szczepieniom, to rzetelne przedstawianie informacji i mówienie o tym, czego jesteśmy w stu procentach pewni – zauważył.
Dodał, że Ministerstwo Zdrowia nie nadzoruje firm, które zajmują się produkcją szczepionek, ale szuka ofert na rynku. Mówił też, że polski rząd przez Agencję Badań Medycznych przekazuje pieniądze na badania nad polską szczepionką.
Zapytany, czy rząd zakontraktował szczepionkę u któregoś z producentów, którzy finalizują przygotowania do produkcji, wiceszef MZ podał, że polski rząd bierze udział we wspólnych negocjacjach na poziomie Unii Europejskiej.
– Trwają rozmowy z kilkoma producentami szczepionek. Warunki wstępne otrzymaliśmy pod koniec ubiegłego tygodnia. Jesteśmy zainteresowani, żeby w tych negocjacjach uczestniczyć tak, by skorzystać z tego, że jeżeli będzie szczepionka dostępna na dobrym warunkach i będziemy pewni jej skuteczności, polski rząd będzie zainteresowany, żeby ją zakontraktować – powiedział wiceminister Cieszyński.
Wyjaśnił, że dokładne warunki szczepień będą znane, kiedy „będziemy mieć na stole umowę”. W pierwszej kolejności mają być szczepione osoby z grup wysokiego ryzyka: starsze i z chorobami współistniejącymi, a decyzja o zaszczepieniu będzie należała do lekarza pierwszego kontaktu. Na pytanie, czy szczepionki dla osób z tych grup będą bezpłatne, wiceminister odpowiedział: „naszą intencją jest to, by – jeśli ta szczepionka będzie – zapewniać ją szczególnie w grupach ryzyka bezpłatnie”.

id