Czy NFZ zapłaci za świadczenia niewykonane z powodu epidemii?
Fundusz zajął się problemem dostępności do usług zdrowotnych
Od dwóch tygodni trwa kontrola NFZ dotycząca dostępności pacjentów do praktyk lekarzy POZ – poinformował wiceprezes NFZ Bernard Waśko podczas środowego posiedzenia senackiej Komisji Zdrowia poświęconej dostępności pacjentów do świadczeń w okresie pandemii koronawirusa.
Wiceprezes wyjaśnił, że sprawdzana jest możliwość dodzwonienia się, rejestracji na wizytę, umówienia się na teleporadę oraz wizytę osobistą. Dodał, że na wnioski za wcześnie, bo kontrola jest w toku.
Bernard Waśko przypomniał, że od września placówki POZ obowiązkowo sprawozdają realizację teleporad i wizyt bezpośrednich. NFZ chce poznać skalę udzielania porad w tych formach.
Ponadto przedstawiciel NFZ omówił dostęp pacjentów do świadczeń w okresie pandemii. Według danych NFZ od kwietnia do końca lipca wykonanie kontraktów w szpitalach wynosiło: 45 proc. w kwietniu, 63 proc. w maju, 78 proc. w czerwcu i 85 proc. w lipcu.
Przekonywał, że już od czerwca leczenie onkologiczne po wcześniejszym niewielkim spadku odbywa się normalnie. Bez opóźnień realizowane są programy lekowe.
Największe spadki liczby wykonanych świadczeń odnotowało leczenie planowe, ale wraca do poziomu sprzed pandemii. Także placówki świadczące usługi rehabilitacji ambulatoryjnej nadganiają kontrakty.
Kto ma największe trudności z realizacją kontraktów? Rehabilitacja stacjonarna oraz stomatologia. NFZ planuje wydłużenie okresu rozliczeniowego w tych dziedzinach. Jak podkreślił Bernard Waśko, nie będzie abolicji i możliwości zapłaty za niewykonane świadczenia.
Obecni na sali przedstawiciele organizacji pacjentów mówili o tragicznej sytuacji chorych, którzy nie mogli się ani dodzwonić, ani uzyskać skierowań na badania, bo placówki ograniczyły działalność. Domagali się jak najszybszego przywrócenia dostępu do lekarzy i badań.