Nowa siatka płac przewiduje obniżki dla lekarzy

Dla specjalisty zamiast 3 średnich pensji krajowych – tylko 1,27

Do końca lutego ma powstać nowy system wynagrodzeń lekarzy i medyków. Resort zdrowia przedstawił propozycję nowej siatki płac. Lekarze są oburzeni.
– To wyraz lekceważenia i braku szacunku dla wysoko wykwalifikowanej kadry – mówi podyplomie.pl Piotr Pisula z Porozumienia Rezydentów.
Ustalaniem nowej siatki płac i minimalnego poziomu wynagrodzeń pracowników medycznych zajmuje się obecnie Trójstronny Zespół ds. ochrony zdrowia Rady Dialogu Społecznego. Wypracowany kompromis ma znaleźć odzwierciedlenie w projekcie nowelizacji ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych.
Jak donosi „Rzeczpospolita”, rządowa propozycja minimalnego wynagrodzenia dla specjalisty na najbliższe dwa lata przedstawiona podczas obrad zespołu to 1,27 przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce. W 2023 r. współczynnik miałby wynieść 1,33, by osiągnąć ostateczny poziom 1,75 w 2027 r.
Propozycje resortu idą w parze z zapowiedzią likwidacji dodatków do pensji – zarówno covidowego, jak i gwarancji 6,75 tys. zł dla specjalistów na etacie szpitalnym, „zembalowego” dla pielęgniarek i dodatku dla ratowników medycznych.
Zdaniem dr. Krzysztofa Bukiela, przewodniczącego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy, ta propozycja oznacza faktycznie obniżenie minimalnego wynagrodzenia lekarzy. Obecnie gwarantowana pensja specjalisty to 6,75 tys. zł brutto, co odpowiada wskaźnikowi 1,6. Tymczasem teraz wskaźnik 1,6 ma być osiągnięty dopiero w 2026 r. Zatem przez osiem kolejnych lat pensje lekarskie względem przeciętnego wynagrodzenia będą maleć – zauważa cytowany przez gazetę dr Bukiel.
Propozycja oburza także rezydentów. Piotr Pisula z Porozumienia Rezydentów przypomina, że postulaty lekarzy są niezmienne – 1 średnia dla stażysty, 2 średnie dla rezydenta, 3 średnie dla specjalisty.
Pozostałe zawody medyczne także nie są usatysfakcjonowane nowymi propozycjami.

id