Od kwietnia kwalifikację do szczepień przeprowadzi każdy medyk?
Rząd zapowiada duże przyspieszenie tempa szczepień
Jeszcze w tym tygodniu Sejm uchwali przepisy, by do szczepienia kwalifikowali nie tylko lekarze, ale także inny personel medyczny. Jak wyjaśnił w rozmowie z RMF szef KPRM i pełnomocnik rządu ds. szczepień Michał Dworczyk, zmiana spowoduje, że wydajność punktów szczepień zwiększy się.
Dworczyk mówił, że dostawy szczepionek w II kwartale roku będą kilkukrotnie większe niż w I kwartale. Pytany, czy od kwietnia Polska będzie mogła szczepić szybciej, czyli więcej osób, Dworczyk odpowiedział, że „od strony organizacyjnej jesteśmy na to przygotowani”. Dzięki planowanej zmianie w ustawie możliwe będzie duże przyspieszenie.
Projekt nowelizacji ustawy autorstwa posłów PiS, który przewiduje, że nie tylko lekarze, ale również pracownicy innych zawodów medycznych będą mogli kwalifikować do szczepień przeciw COVID-19, trafił w piątek do sejmowej Komisji Zdrowia.
W uzasadnieniu projektu nowelizacji ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi podano, że celem zmiany jest „rozszerzenie kręgu podmiotów uprawnionych do przeprowadzania badania kwalifikacyjnego w celu wykluczenia przeciwwskazań do wykonania szczepienia ochronnego przeciw COVID-19”. Będzie to dotyczyło niektórych zawodów medycznych. Których? Ma to określić rozporządzenie ministra zdrowia.
Obecnie tylko lekarze mogą kwalifikować do szczepień na postawie standardowego wywiadu przesiewowego wypełnianego przez pacjenta przed szczepieniem oraz badania fizykalnego.
Przypomnijmy jednak, że niedawno zostały uchwalone przepisy o szkoleniu w zakresie szczepień osób reprezentujących zawody medyczne.
Chodzi o projekt rozporządzenia ministra zdrowia w sprawie kwalifikacji osób przeprowadzających szczepienia ochronne przeciwko COVID-19. Przewidziano w nim możliwość nieodpłatnego przeszkolenia chętnych fizjoterapeutów, farmaceutów, diagnostów laboratoryjnych podczas kursów składających się z części teoretycznej i praktycznej. Oznacza to, że już wkrótce mogliby oni być zatrudniani w punktach szczepień przeciwko COVID-19, by kwalifikować pacjentów i od razu podawać im szczepionkę.
O taką możliwość zawody te walczyły od lat i dopiero teraz, w czasie pandemii, sytuacja dojrzała do tego, że ten scenariusz stał się całkiem realny.