ŚWIĄTECZNA DARMOWA DOSTAWA od 20 grudnia do 8 stycznia! Zamówienia złożone w tym okresie wyślemy od 2 stycznia 2025. Sprawdź >
Rezydenci domagają się odwołania części ustnej PES lub przeniesienia na lato
Egzamin to ogromny stres i zagrożenie
Lekarze rezydenci apelują o odwołanie ustnych egzaminów specjalizacyjnych. Dzięki temu tysiące młodych lekarzy zamiast uczyć się w domach, od razu mogłoby wyruszyć do walki z pandemią.
Tym razem list do konsultanta krajowego oraz zarządu Polskiego Towarzystwa Ortopedycznego i Traumatologicznego skierowała w imieniu rezydentów tej dziedziny lek. Karolina Skarysz-Kałwa, rezydentka ortopedii i traumatologii narządu ruchu. Jego treść opublikowało na FB Porozumienie Rezydentów.
– Trudności, które obecnie spotykamy, dotyczące zarówno zagrożenia epidemicznego, jak i samej organizacji przyjazdu na część ustną Państwowego Egzaminu Specjalizacyjnego, są bezprecedensowe – przekonuje lekarka.
Jak wyjaśnia, lekarze mają kłopot z zakwaterowaniem na czas egzaminów. Ponadto wydarzenie stwarza niepotrzebne ryzyko zakażenia, gdyż szczepionka nie daje gwarancji nierozprzestrzeniania wirusa. Stres związany z samym egzaminem, a także narastającym zagrożeniem epidemicznym jest ogromny – dodaje lek. Karolina Skarysz-Kałwa.
W liście pojawia się propozycja zaliczenia egzaminu na podstawie pisemnej części PES lub przesunięcia części ustnej na okres letni, kiedy fala epidemii ma szansę wygasnąć. Rezydenci liczą jednak, że tej drugiej opcji nikt nie weźmie poważnie pod uwagę i w rezultacie pisemna część po prostu zostanie odwołana.
O zniesienie części ustnej walczą nie tylko rezydenci ortopedii, ale też m.in. anestezjologii i chorób zakaźnych. Podkreślają, że lekarzy brakuje obecnie w każdym szpitalu. Tymczasem oni mają za sobą pełne szkolenie specjalizacyjne, a egzamin jest tylko ostatnią wymaganą formalnością.
Rezydenci zwrócili się w tej sprawie do Ministerstwa Zdrowia. Już raz, wiosną i jesienią, ministerstwo odwoływało egzaminy ustne z obawy przed pandemią. Tym razem jednak egzaminy mają się odbyć. Głównie dlatego, że niemal wszyscy medycy są już zaszczepieni. Także konsultanci z wielu dziedzin są temu zdecydowanie przeciwni.