Terminy PES przywrócone!

Po apelach lekarzy i groźbie protestu rezydentów Ministerstwo Zdrowia przywróciło zaplanowane wcześniej terminy Państwowego Egzaminu Specjalizacyjnego.
Rezydenci zaczęli mobilizować się do akcji polegającej na braniu zwolnień po wtorkowej decyzji ministra zdrowia o przesunięciu egzaminów pisemnych i ustnych PES na po 17 maja. Tym samym wstrzymane na dwa miesiące byłyby wszystkie egzaminy zaplanowane począwszy od 19 marca.
To wzburzyło młodych lekarzy. Domagali się szybkiego dokończenia pisemnych egzaminów testowych i odwołania egzaminów ustnych.
Rezydentów poparła w środę rano 17 marca Naczelna Rada Lekarska. Na konferencji prasowej prof. Andrzej Matyja, prezes NRL, poinformował, że zwrócił się o zmianę decyzji do premiera Mateusza Morawieckiego.
Jak mówił prof. Andrzej Matyja, młodzi lekarze są potrzebni jak najszybciej w szpitalach, między innymi tymczasowych. Obecnie większość przebywa na urlopach, bo uczy się do egzaminu. Przesunięcie daty egzaminu oznaczałoby dla nich kolejne dwa miesiące w zawieszeniu. W tym czasie nie mogliby zatrudnić się jako specjaliści. Nie mogliby odciążyć kolegów na linii frontu walki z koronawirusem, bo musieliby się uczyć.
Jak przekonywał prof. Matyja, pandemia przebiega w sposób nieobliczalny i wcale nie ma pewności, że po 17 maja się skończy.
Zdaniem prezesa NIL, przesunięcie terminu egzaminów to przejaw lekceważenia lekarzy i rzucania im kłód pod nogi. Prezes NRL przypomniał, że w czasie gdy polskim lekarzom stawia się wymogi, równocześnie umożliwia się dostęp do rynku pracy lekarzom spoza Unii Europejskiej, bez sprawdzonych kwalifikacji i znajomości języka polskiego.
Prof. Matyja dodał również, że lekarze czują się upokorzeni przedstawioną w ostatnim czasie propozycją podwyżek.
Na znak protestu prezes NRL poinformował o swojej rezygnacji z prac w zespole ds. opiniowania zmian w ochronie zdrowia przy MZ.

Zgodnie z najnowszą decyzją MZ, opcjonalnie egzamin PES można będzie zdawać także w sesji jesiennej, nie ponosząc przy tym dodatkowych kosztów.