Kiedy wygaszenie Szpitala Narodowego ?

Zostanie po jednym szpitalu tymczasowym w każdym województwie

Szpitale tymczasowe będą kończyły aktywność i będą wygaszane – zapowiedział wiceminister zdrowia Waldemar Kraska w środę podczas posiedzenia sejmowej Komisji Zdrowia. Obrady były poświęcone szpitalom tymczasowym podczas drugiej i trzeciej fali pandemii COVID-19. O ich zwołanie zabiegali posłowie opozycji, domagając się wyjaśnień, m.in. dlaczego szpitale tymczasowe zostały otwarte tak późno.
Według informacji wiceministra Waldemara Kraski, szczyt trzeciej fali pandemii przypadł na 19 kwietnia. Funkcjonowało wtedy 39 szpitali tymczasowych. Dysponowały one 4597 łóżkami oraz 566 respiratorowymi. Z tego zajętych łóżek było 2728, a respiratorowych – 336 (ok. 60 proc.).
Jak wyjaśnił wiceminister Kraska, obecnie liczbę szpitali zmniejszono, działa aktywnie 29 szpitali. Mają one łącznie 3425 łóżek, z tego zajętych – 1234 (36 proc. obłożenia).
– Ze względu na aktualną sytuację planujemy zmianę statusu szpitali tymczasowych z aktywnych na pasywne lub całkowite wygaszenie działalności – powiedział.
Co dalej? Kraska poinformował, że wojewodowie będą wyznaczali w każdym województwie po jednym szpitalu tymczasowym. Priorytetem jest, aby szpital był w budynku stacjonarnym. – Ograniczamy moduły w szpitalach tymczasowych. Do końca maja będzie wypracowana lista, w którym województwie jakie szpitale będą działały – zapowiedział.
Przypomniał, że wiele szpitali powstało w obiektach sportowych i targowych. – Umowy są podpisane do końca czerwca. Potem będziemy je zmieniali lub się z nich wycofywali – zapowiedział.
Odnosząc się do pytań opozycji ocenił, że decyzja o powstaniu szpitali tymczasowych była słuszna.
Podał też koszty. Łącznie utworzenie szpitali tymczasowych kosztowało 591 mln zł, z czego dotąd wypłacono 508 mln zł.
Dodał, że „na przywrócenie szpitali tymczasowych do pierwotnej lokalizacji” zabezpieczono 23 mln zł.

id