Przed czwartą falą inwestycje w laboratoria, szkolenia lekarzy i dodatki za pacjentów z COVID-19

Lato w ochronie zdrowia pod znakiem przygotowań

Rząd coraz bardziej liczy się z nadejściem czwartej fali pandemii.  O tym, jak przygotowana jest ochrona zdrowia i co ją czeka w najbliższym czasie, mówił we wtorek minister zdrowia Adam Niedzielski.
Podczas konferencji prasowej wyjaśnił, że odporność w populacji wynikająca bądź z zaszczepienia, bądź przechorowania COVID-19, jest na poziomie 60 procent. Niedzielski wyjaśnił, że w sytuacji, kiedy w danym regionie wyszczepienie jest zbyt niskie, to jest on identyfikowany jako region podwyższonego ryzyka. Kiedy pandemia przyspieszy, poziom wyszczepienia będzie brany pod uwagę przy ogłaszaniu obostrzeń. Do tej pory przy ich wprowadzaniu decydowała liczba nowych zakażeń i możliwości szpitali. Teraz możliwa będzie regionalizacja rygorów ze względu na poziom wyszczepienia.
 Niedzielski mówił także o zwiększeniu szczelności epidemicznej granic oraz wzmocnieniu laboratoriów. Laboratoria sanepidu zostały dofinansowane, co umożliwi im prowadzenie badań genomu wirusa, czyli identyfikowanie, z jaką mutacją mamy do czynienia. W razie potrzeby możliwe będzie też na przykład wydłużanie kwarantanny bądź izolacji, ale też zwolnienie z kwarantanny bądź izolacji tylko na podstawie testu.
Niedzielski mówił też, że resort analizuje działanie systemu opieki zdrowotnej dedykowanego do walki z COVID-19.
Obecnie sieć laboratoriów wykonujących testy na koronawirusa liczy 318 podmiotów, co pozwala wykonywać 170 tys. badań dziennie. W ocenie Niedzielskiego ta liczba jest wystarczająca.
Utrzymane zostanie także działanie ok. 500 punktów drive-thru.
Jeśli chodzi o szpitale, w każdym województwie wskazano konkretny szpital tymczasowy, który przyjmuje zakażonych pacjentów. Łącznie jest w nich sześć tysięcy łóżek. Nowością jest to, że w każdym szpitalu, niezależnie od tego, czy jest on wskazany do walki z koronawirusem, czy nie, wyznaczone są 2-3 łóżka buforowe. Tam izolowany będzie pacjent do czasu wyniku testu PCR.  - W zależności od wyniku tego testu chory będzie przekazywany albo do drugiego poziomu, albo leczony w tym szpitalu na tak zwanym trzecim poziomie, o ile ta główna przypadłość nie dotyczy COVID-19 – dodał szef resortu.
Jeżeli u pacjenta zostanie stwierdzone zakażenie wirusem SARS- CoV-2, to oprócz tej procedury, której będzie dotyczyć leczenie, szpital otrzyma dodatek finansowy wynoszący 500 zł. Będzie to rekompensata za bardziej skomplikowane procedury.
Minister mówił także o szkoleniach dla lekarzy, które prowadzone będą w czasie wakacji z zakresu postępowania z pacjentem covidowym – standardowym i z zakresu wentylacji mechanicznej na oddziale intensywnej terapii. Jego zdaniem to pozwoli intensywnie wykorzystać czas przed spodziewaną falą.

id