Zaszczepiło się 93 proc. lekarzy, a potrzeba 95 proc.

Będzie obowiązek szczepień medyków?

Po tym jak Francja, Grecja i Włochy wprowadzają obowiązek szczepień dla pracowników służby zdrowia, pytanie o możliwość wprowadzenia takiego rozwiązania w Polsce zadał „Dziennik Gazeta Prawna”.
Choć Rada Medyczna przy premierze uważa, że również w Polsce medycy powinni być obowiązkowo szczepieni, rząd boi się, że wprowadzenie jakichkolwiek nakazów mogłoby być przeciwskuteczne i że na razie trzeba pozostać przy zachętach – przekonuje dziennik.
Gazeta cytuje konstytucjonalistę z UW prof. Ryszarda Piotrowskiego, którego zdaniem decyzja prezydenta Francji to zagrożenie dla praw obywateli, godzące jednocześnie w swobodę działalności gospodarczej.  W Polsce do takich rozwiązań na pewno pojawiłyby się zastrzeżenia natury konstytucyjnej, przede wszystkim takie, czy wprowadzenie obowiązkowych szczepień jest konieczne i czy jest proporcjonalne. Czy dobro, które poświęcamy, w tym wypadku wolność, jest rzeczywiście mniejsze niż dobro, które być może niezbyt skutecznie w ten sposób chronimy, czyli zdrowie publiczne.
Powstaje jednak pytanie, czy rozważanie obowiązkowych szczepień dla medyków w ogóle ma sens?
Według danych przekazanych 1 lipca przez dr Pawła Grzesiowskiego, eksperta Naczelnej Rady Lekarskiej ds. COVID-19, medycy są najlepiej zaszczepioną grupą zawodową w Polsce. Jeśli chodzi o zawody medyczne zaszczepione dwiema dawkami liczby wyglądają następująco: 92,97 proc. - lekarze, 90,12 proc. – dentyści, 92,46 proc. – diagności, 88,44 proc. – farmaceuci, 48,31 proc. – felczerzy, 89,45 - pielęgniarki, 90,14 proc. – położne. - Medycy dają przykład. Im więcej będzie zaszczepionych medyków, tym bezpieczniej będzie w szpitalach, laboratoriach czy aptekach - mówił dr Grzesiowski.
Zaznaczył jednak, że wciąż do pożądanego wyniku 95 proc. trochę brakuje. – Gdybyśmy wprowadzili obowiązek dla medyków, to dotyczyłby on niewielkiej grypy osób, które wciąż nie poddały się szczepieniu – podkreślił ekspert.
Wyjaśnił także, że niskie wskaźniki w grupie felczerów wynikają stąd, że są to głównie pracownicy przyjezdni spoza Polski. W Polsce nie odbywa się kształcenie w tym kierunku.
Wiele wskazuje jednak na to, że choć wskaźniki w kadrze medyków są bardzo wysokie, to wciąż grupa nieprzekonanych niepokojąco liczna. Z pewnością więc temat przekonania ich do szczepień będzie wracał.

id