Jakie kwoty zaproponował resort podczas "rozmów ostatniej szansy"?
Protestujący medycy liczą na ruch ze strony ministra finansów
Negocjacje w sprawie postulatów pracowników ochrony zdrowia nie przyniosły rezultatu. Po zakończeniu fiskiem ostatniego z planowanych spotkań w Centrum Partnerstwa Społecznego „Dialog" w Warszawie, strony wygłosiły oświadczenia.
Przedstawiciele medyków byli rozczarowani propozycjami resortu zdrowia. Mówili o braku konkretów, gwarancji i dat, a co najważniejsze – dobrej woli po stronie Ministerstwa Zdrowia.
– Zaproponowane zmiany w wynagrodzeniach są minimalne i miałyby wejść dopiero od lipca 2022 roku. Brak dalszej perspektywy zmian – napisał w wydanym oświadczeniu Komitet Protestacyjno-Strajkowy. - Wszystkie postanowienia mają charakter pozorny, bo wymagają potwierdzenia przez inne ciała, np. Komisję Trójstronną.
W komunikacie czytamy także, że wszystkie propozycje medyków zostały odrzucone. Nie uwzględniono nawet tych wniosków, co do których porozumienie wydawało się bliskie.
Z kolei wiceminister Piotr Bromber utrzymywał, że oferta była konkretna, ale spotkała się z odrzuceniem. - Zaproponowaliśmy prawie 6 mld zł na podwyżki minimalnych wynagrodzeń w ciągu pół roku od 1 lipca 2022 r. To są realne pieniądze dla personelu ochrony zdrowia. Usłyszeliśmy, że drugiej strony to nie interesuje - stwierdził.
Podał też konkretne kwoty podwyżek. Minimalne wynagrodzenia lekarzy z 1. stopniem specjalizacji o 1844 zł, z 2. stopniem o 1275 zł, pielęgniarkom ze średnim wykształceniem o 1332 zł. - Niestety druga strona nie przystała na to – mówił wiceminister.
Co teraz planuje resort? Wiceminister Bromber oznajmił, że zostaną podjęte dalsze działania w sprawie porozumienia z medykami. Rozmowy będą prowadzone podczas obraz zespołu trójstronnego ochrony zdrowia. - Wszystkich chętnych zapraszamy do prac w tym zespole - dodał.
Na reakcję komitetu strajkowego na te słowa nie trzeba było długo czekać. - Szanowni Państwo non stop prowadzicie prace. Tylko działań z tego niewiele. A pacjenci codziennie spotykają się z ogromnymi kolejkami do publicznej OZ. Tylko w zeszłym roku wydaliśmy z prywatnych środków 27mld zł na wizyty u specjalistów! – skomentowali protestujący.
Domagają się przeniesienia rozmów na wyższy poziom i włączenia w nie przedstawicieli Ministerstwa Finansów. – Zaproponowaliśmy Ministrowi Zdrowia spotkanie za tydzień, by mógł przygotować się merytorycznie i organizacyjnie – podsumował komitet.