Czwarta fala pandemii zmusiła medyków do zawieszenia białego miasteczka

Namioty zostają tylko symbolicznie

Białe Miasteczko 2.0 zmienia formę protestu. Przed Kancelarią Premiera będą symboliczne namioty, a działania prowadzone będą w sieci –  poinformował na konferencji prasowej 24 listopada Ogólnopolski Komitet Protestacyjno-Strajkowy. Komunikat w tej sprawie został także opublikowany w mediach społecznościowych.
Obecnie organizatorzy miasteczka będą w sieci udzielać porad pacjentom, publikować filmy edukacyjne i przypominać o postulatach.
Wiceprezes Naczelnej Rady Lekarskiej Artur Drobniak wyjaśnił, że powodem jest sytuacja związana z czwartą falą epidemii.
Jak mówił, lekarze stoją przed coraz większymi wyznaniami, pacjenci nie mogą dostać się do specjalistów z chorobami innymi niż COVID-19, brakuje personelu również w szpitalach covidowych. W wielu jednostkach na dyżurach w OIOM-ach, zamiast sześciu pielęgniarek na 12 pacjentów, są dwie-trzy pielęgniarki. Ginekolodzy zajmują się 90-latkami z zapaleniami płuc, bo brakuje medyków.
Lekarz wyjaśnił, że "odpowiedzialność nakazuje zmienić formę protestu". - W związku z tym, że rząd nie podejmuje żadnych działań, które mają ograniczyć czwartą falę i nie pomaga medykom walczyć z pandemią, my zobowiązujemy się, że zrobimy wszystko, żeby ratować jak najwięcej Polaków. My, medycy i niemedycy, wszyscy pracownicy ochrony zdrowia - zapewnił.
Także przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Krystyna Ptok mówiła o trudnej sytuacji: w szpitalach i przychodniach trudno jest spiąć grafiki, wojewodowie delegują personel do pracy na oddziałach covidowych.
Zdaniem organizatorów protestu, białe miasteczko miało sens. Według Krystyny Ptok stanowisko Zespołu Trójstronnego w sprawie wzrostu najniższych wynagrodzeń w ochronie zdrowia jest wynikiem protestu w białym miasteczku. Ciągle jednak postulaty nie są w pełni zrealizowane. - My cały czas deklarujemy wolę dialogu – mówiła Krystyna Ptok.
Białe miasteczko 2.0 zostało utworzone 11 września, w dniu manifestacji pracowników ochrony zdrowia, naprzeciwko Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Ogólnopolski Komitet Protestacyjno-Strajkowy Pracowników Ochrony Zdrowia zgłaszał osiem postulatów: szybszy niż planowany wzrost nakładów na system opieki zdrowotnej do poziomu 8% PKB, podwyżki płac do poziomu średnich w UE, wzrost wyceny, jakości i liczby świadczeń, wprowadzenie urlopów zdrowotnych po 15 latach pracy zawodowej, uchwalenie ustaw o medycynie laboratoryjnej i zawodach medycznych.
W odpowiedzi minister zdrowia wciąż powtarzał, że odpowiednim miejscem negocjacji jest Zespół Trójstronny ds. Ochrony Zdrowia. Na początku listopada minister Adam Niedzielski poinformował, że podczas posiedzenia Zespołu Trójstronnego ds. Ochrony Zdrowia osiągnięto porozumienie między przedstawicielami zawodów medycznych, pracodawcami i stroną rządową. W spotkaniu nie uczestniczyli jednak OZZL oraz OZZPiP. Związek lekarzy domaga się osobnych rozmów w sprawie swoich postulatów dotyczących m.in. płac minimalnych, które obecnie znacząco odbiegają od postulowanych (od 1 lipca 2022 roku lekarz i lekarz dentysta ze specjalizacją otrzyma minimum 1,45 średniej krajowej, natomiast OZZL postuluje 3,0).

id