Teologia pomoże w leczeniu uzależnień bardziej niż medycyna?

Kontrowersyjny projekt rozporządzenia Ministerstwa Zdrowia

Nowa specjalizacja w ochronie zdrowia – psychoterapia uzależnień – ma umożliwić zdobycie wyższych kwalifikacji przez osoby udzielające tego rodzaju świadczeń medycznych. Ministerstwo Zdrowia zaproponowało, aby mogli ją zdobyć teolodzy czy filozofowie, ale już nie np. lekarze dentyści. Projekt rozporządzenia w tej sprawie Ministerstwo Zdrowia skierowało do konsultacji.
Naczelna Rada Lekarska wytknęła projektowi jednak istotne błędy. Według samorządu lekarskiego, specjalizacja powinna być przeznaczona dla osób, które posiadają tytuł zawodowy związany z wykonywaniem zawodu medycznego lub pokrewnego. - Poważne wątpliwości budzi możliwość odbywania tej specjalizacji przez osoby posiadające tyłu zawodowy: teologa i filozofa, podczas, gdy w projekcie rozporządzenia zabrakło lekarza dentysty. Nieujęcie zawodu lekarza dentysty w katalogu zawodów, po ukończeniu których można przystąpić do szkolenia specjalizacyjnego w dziedzinie psychoterapii uzależnień, jest nieuzasadnione i wskazuje na nierówne traktowanie lekarzy i lekarzy dentystów – ocenia NRL.
Prezydium NRL domaga się ujęcia w wykazie kierunków studiów, po których ukończeniu można przystąpić do szkolenia specjalizacyjnego, również studiów na kierunku lekarsko-dentystycznym.
Jednocześnie zwraca uwagę, że teolog i filozof to zawody w żadnej mierze nie powiązane z ochroną zdrowia. - Udzielanie świadczenia w rodzaju psychoterapia uzależnień jest, w ocenie Prezydium NRL, oddziaływaniem ściśle medycznym (leczniczym) i powinno być zastrzeżone jedynie dla tych podmiotów, które dają gwarancję zachowania tajemnicy zawodowej oraz odpowiedniego poziomu wiedzy dotyczącej aspektów leczniczych w prowadzeniu danej terapii. Ponadto terapia uzależnień, jako proces leczniczy, powinna być wolna od kwestii ideologicznych. Należy także wskazać, że psychoterapia uzależnień może dotyczyć również uzależnień behawioralnych, a nie tylko uzależnień od szkodliwych substancji. Zatem gwarancja zachowania tajemnicy zawodowej (do której zobowiązani są przedstawiciele zawodów medycznych), jest w tym aspekcie szczególnie istotna – argumentuje NRL w podjętym stanowisku.
Prezydium NRL nie neguje przydatności przedstawicieli wymienionych zawodów w szeroko rozumianym procesie oddziaływań terapeutycznych. Jednakże ze względu na medyczne aspekty związane z procesem leczenia uzależnień, osoby wykonujące powyższe zawody nie powinny być uprawione do samodzielnego prowadzenia terapii uzależnień, jako specjaliści.
Z uzasadnienia do projektu rozporządzenia wynika, że projektodawca chce ujednolicić ścieżkę kształcenia dla specjalistów psychoterapii uzależnień. Jednak tworząc jednolitą ścieżkę kształcenia projektodawca pomija osoby, które uzyskały certyfikat psychoterapii uzależnień przed 4 latami. Oznacza to, że osoby tworzące od kilkudziesięciu lat system leczenia uzależnień stracą na tym, ponieważ oczekuje się od nich podejścia do egzaminu, który już zdawały i przejścia procesu certyfikacji (szkoła, superwizja, staż), który również mają już za sobą. Zakończył się on egzaminem państwowym i zazwyczaj był sfinansowany ze środków własnych.
Jak wynika z uzasadnienia do projektu rozporządzenia, specjalista psychoterapii uzależnień będzie musiał „złożyć wniosek o uznanie dorobku za równoważny ze zrealizowaniem programu szkolenia specjalizacyjnego”. Po zweryfikowaniu dorobku zawodowego, specjalista psychoterapii uzależnień będzie mógł przystąpić do egzaminu. Nie dotyczy to jednak specjalistów psychoterapii uzależnień, którzy obronili swój tytuł wcześniej niż 4 lata temu - czyli ok. 4000 osób w Polsce.

id