Resort znalazł sposób ominięcia problemu braku psychiatrów dziecięcych

Pomoc bardziej dostępna, ale czy wciąż profesjonalna?

Ośrodki psychologiczno-psychiatrycznej opieki środowiskowej mają być w każdym powiecie. Ich liczba wzrośnie z 343 do 400 – zapowiedział minister zdrowia Adam Niedzielski.
Reforma psychiatrii, a szczególnie psychiatrii dziecięcej, była tematem konferencji prasowej ministra zdrowia Adama Niedzielskiego w czwartek, w ośrodku psychologiczno-psychiatrycznym w Mińsku Mazowieckim. Obecne były także: prof. Małgorzata Janas-Kozik, pełnomocnik ministra zdrowia ds. reformy psychiatrii dziecięcej, dr Anna Depukat, kierownik biura do spraw pilotażu Narodowego Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego oraz Anna Kwiatkowska, psycholog i psychoterapeutka.
Adam Niedzielski mówił o tym, co już się zmieniło w opiece i jakie modyfikacje są przewidziane.
Przyznał, że potrzeby w zakresie leczenia psychiatrycznego, szczególnie dzieci i młodzieży, w czasie pandemii znacznie wzrosły – w ubiegłym roku udzielono 2,5 razy więcej porad niż w roku 2019.
Zmienić się musi organizacja trzystopniowego modelu udzielania świadczeń, a także wymagania wobec kadry zatrudnionej w tych placówkach personelu. W jaki sposób?
Szef resortu zdrowia przypomniał, że zaprojektowana w 2018 roku reforma niewydolnego systemu opartego o szpitalnictwo, zaproponowała trzystopniowy model udzielania świadczeń.
I poziom to sieć poradni środowiskowej opieki psychologicznej i psychoterapeutycznej dla dzieci i młodzieży. W kraju powstało 343 ośrodków - poradni, gdzie dzieci młodzież i rodzice uzyskują wsparcie psychologów i terapeutów środowiskowych.
Dostęp do tej opieki ma zapewnione 90 proc dzieci i młodzieży w powiatach w całej Polsce. - Mamy nadzieję, że ta liczba zwiększy się do 400. Planujemy, by co najmniej jeden był w każdym powiecie. Prof. Janas-Kozik cały czas pracuje nad zmianą założeń, bo widzimy, że pewne rzeczy się nie sprawdzają. Rozbudowujemy model o kolejne poziomy – powiedział minister Niedzielski.
II poziom referencyjności to oddziały dzienne szpitali i poradnie zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży, gdzie pacjenci mają zapewnioną opiekę lekarza psychiatry. Tych ośrodków wciąż brakuje.
III poziom referencyjności to szpitale.
Prof. Małgorzata Janas- Kozik, pełnomocnik do spraw reformy w psychiatrii dzieci i młodzieży zwróciła uwagę na braki specjalistycznego personelu medycznego. W jej opinii w takiej sytuacji dany ośrodek może działać z mniejszą liczbą kadry i ewoluować.
Stąd pomysł, by powstały tzw. ośrodki A i B – o zmniejszonych wymaganiach wobec kadry. Jakie konkretnie będą nowe wymogi na poszczególnych poziomach? Czy większa dostępność terapeutów może oznaczać gwałtowne pogorszenie jakości usług? Nie wiadomo, gdyż szczegółów nie podano.

id