BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
NSA: o szczepieniu decyduje lekarz, nie rodzic
Batalia o zdrowie dziecka trwała w sądach wiele lat
Matka dziecka z wielką determinacją nie chciała zaszczepić swojej pociechy przeciw chorobom znajdującym się w wykazie szczepień obowiązkowych. Jej wieloletnia, zacięta batalia w sądach niedawno się zakończyła − podaje portal trojmiasto.pl.
Chłopiec urodził się w 2006 r. Dziewięć lat później system upomniał się o jego zdrowie i nałożył 500 zł grzywny, by przymusić rodziców do wykonania obowiązkowych szczepień.
Rodzina dziecka starała się uchylić grzywnę, podnosząc szereg argumentów związanych zarówno z naruszeniem przepisów, jak i praw rodzica. Sędziowie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie nie przyznali racji skarżącej, wskazując, że o realizacji szczepień obowiązkowych i kwalifikacji do ich podania u dziecka decyduje każdorazowo lekarz − po uprzednim wykonaniu szczegółowego badania obecnego stanu zdrowia dziecka oraz zebraniu potrzebnych informacji podczas wywiadu z rodzicem − a nie rodzic, który ze względu na swoje przekonania sprzeciwia się wykonaniu szczepień.
Rozprawili się też kolejno ze wszystkimi podnoszonymi przez kobietę zarzutami. Sąd wyjaśnił m.in., że wprawdzie rodzic może nie zgodzić się na udzielenie innych świadczeń zdrowotnych przez lekarza, jednak w przypadku obowiązkowych szczepień obowiązek wynika wprost z ustawy. Brak zgody rodzica z tego obowiązku nie zwalnia.
Skarżąca twierdziła też, że nie ma obowiązku stawienia się na badanie kwalifikacyjne przed szczepieniem, zatem nie doszło do zaniedbania.
Sąd odnosząc się do tej kwestii wyjaśnił, że to na skarżącej spoczywał obowiązek zgłoszenia się z dzieckiem do lekarza na kwalifikację. Ponadto stwierdził, że badanie kwalifikacyjne należy do mechanizmu szczepienia, które ma na celu wykluczyć ewentualne przeciwwskazania i tym samym zwiększyć bezpieczeństwo procedury.
Finalnie Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie w 2018 r. oddalił skargę kobiety.
Decyzja sądu nie zmieniła jednak jej nastawienia i nie zgasiła zapału do walki. Wniosła o kasację wyroku do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Rozstrzygnięcie zapadło dwa miesiące temu. NSA również oddalił skargę, powtarzając niemal słowo w słowo wcześniejszą argumentację sądu niższej instancji.
NSA podkreślił, że o realizacji szczepień obowiązkowych i kwalifikacji do ich podania u dziecka decyduje każdorazowo lekarz.
Dodał, że nadzór nad realizacją obowiązku szczepień ochronnych u osób do 19 roku życia sprawują organy Państwowej Inspekcji Sanitarnej, które wykorzystują, zgodnie z uprawnieniami, przysługujące im środki prawne. W tym przypadku sanepid skorzystał z tych uprawnień. NSA zwrócił uwagę, że nie chodzi jedynie o dobro i zdrowie chłopca, ale również o zabezpieczenie reszty społeczeństwa i uzyskanie odporności zbiorowej.
Czy chłopiec, który już dziś ma 16 lat, ostatecznie został zaszczepiony? Tej informacji nie podano.