Dzięki nowym terapiom chorzy z HIV zapomną o chorobie?
Leczenie długodziałające już dostępne w Polsce
Zamiast codziennego brania leków wystarczy sześć iniekcji w roku. Nowy schemat leczenia pacjentów żyjących z HIV został włączony do rządowego programu „Leczenie antyretrowirusowe osób żyjących z wirusem HIV w Polsce na lata 2022-2026” i jest już dostępny dla pacjentów w Polsce – poinformowali eksperci podczas konferencji 23 czerwca w Warszawie.
Podkreślono, że to pierwszy kompletny schemat leczenia długodziałającego HIV, który pozwala ograniczyć częstotliwość przyjmowania leków z 365 dni w roku do jedynie 6 wizyt rocznie.
To bardzo istotne dla chorych, ponieważ konieczność codziennego przyjmowania tabletek wiąże się dla nich ze stresem i obawami o pominięcie dawki czy ujawnienie choroby.
Zdaniem prof. dr hab. n. med. Alicji Wiercińskiej-Drapało, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych, Tropikalnych i Hepatologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, terapie, które pozwalają wydłużyć odstępy miedzy kolejnymi dawkami, są przyszłością leczenia zakażenia HIV. Mogą przyczynić się do wzrostu odsetka osób rozpoczynających leczenie i kontynuujących terapię.
Uczestnicy konferencji podkreślali, że zakażenie HIV uznawane jest obecnie za schorzenie przewlekłe. Dzięki m.in. wzrastającej dostępności do terapii antyretrowirusowej (ARV) w 2020 r. odnotowano na świecie o 47 proc. mniej zgonów związanych z HIV w ciągu ostatnich 10 lat. Jeśli infekcja jest wcześnie wykryta, a leczenie dobrze dobrane, osoby z HIV żyją tak długo jak reszta społeczeństwa.
Zdaniem prof. Wiercińskiej-Drapało, kluczowa jest też dobra współpraca lekarza z pacjentem. – Jako lekarze musimy rozumieć potrzeby pacjenta po to, żeby indywidualnie dostosować terapię do jego trybu życia – wyjaśniła.
Prof. Wiercińska-Drapało zwróciła uwagę, że postęp w leczeniu pacjentów zakażonych HIV pozytywnie wpływa na ich komfort życia. Jeszcze niedawno przyjmowali bardzo dużą liczbę tabletek. Obecnie standardem jest terapia jednotabletkowa składająca się z dwóch lub trzech leków. Wprowadzona w Polsce w ramach Rządowego Programu Polityki Zdrowotnej terapia iniekcyjna to kolejny ważny krok. – Myślę, że w dalszym rozwoju leczenia pacjentów z HIV wielki nacisk będzie położony na rozwój terapii długodziałających – przekonywała prof. Wiercińska-Drapało.
Jednak za postępem medycznym nie podąża społeczna akceptacja osób żyjących z HIV. To nadal temat tabu, a chorzy muszą mierzyć się ze społecznym wykluczeniem i uprzedzeniami – przekonywali uczestnicy konferencji.
Pokazują to historie pacjentów. Pewna heteroseksualna para nawet przed swoimi dziećmi ukrywa fakt, że obydwoje są chorzy. Kiedy przypadkowo w domu pada słowo „HIV”, czują ogromny stres w obawie, że sekret zostanie ujawniony.
Takich przykładów jest wiele. Dowodzą one, że wbrew powszechnym przekonaniom choroba nie dotyczy tylko osób z określonych środowisk, np. homoseksualnego.
– HIV wciąż jest traktowany jak kara za grzechy. W Polce pokutuje też ciągle przypisywanie osobom z HIV ryzykowanych zachowań, które występowały w pewnych określonych populacjach – tłumaczył Robert Piotr Łukasik, prezes Zjednoczenia „Pozytywni w Tęczy”. – Zakażenie HIV dotyczy tak naprawdę każdego, kto podejmuje zachowania seksualne. Przy czym nie chodzi tu wcale o ryzykowane zachowania.
Z kolei dr n. społ. Magdalena Ankiersztejn-Bartczak, prezes Fundacji Edukacji Społecznej, przywołała wyniki badań Positive Perspectives 2, które pokazują, jak psychospołeczna sytuacja pacjentów z HIV wpływa na ich proces leczenia.
Jak podkreśliła, aż 55 proc. osób żyjących z HIV, gdyby mogło, chciałoby zrezygnować z przyjmowania tych leków każdego dnia, 58 proc. ukrywa leki w obawie, że ktoś odkryje ich status, a co trzecia badana osoba z HIV pominęła dawkę leku w sytuacji, kiedy nie czuła się komfortowo, by wziąć tabletkę.
– Oczywiście wiemy o tym, że te osoby muszą stosować terapię, żeby dalej żyć i funkcjonować, ale faktycznie przyjmowanie tych leków codziennie przypomina im o zakażeniu, co wpływa negatywnie na ich jakość życia, ale też na społeczne postrzeganie – one się boją, że ktoś to zobaczy, że będą przez to dyskryminowane – mówiła dr Ankiersztejn-Bartczak.
Ekspert dodała, że najważniejszym oczekiwaniem pacjentów z HIV jest „nie mieć wirusa albo mieć na tyle dobrą terapię, żeby nie musieć brać tych leków codziennie”.
Jej zdaniem innowacje w leczeniu HIV i możliwość przyjmowania leków w zastrzykach daje im taką możliwość.