Projekt ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty pełen wad. Tylko jeden artykuł akceptowany przez lekarzy

Walka o przyszłoroczny budżet NFZ wciąż niezakończona

Senacka Komisja Zdrowia powiedziała „nie” obciążaniu budżetu NFZ dodatkowymi kosztami świadczeń, które dotąd ponosił budżet państwa. Senatorowie podczas posiedzenia komisji 5 grudnia odrzucili w całości ustawę o zawodach lekarza i lekarza dentysty.
Projekt trafił do Senatu po tym, jak w ekspresowym tempie został przyjęty przez Sejm 16 listopada. Zbulwersowana opozycja oburzała się, że to skok na kasę ze świadczeń zdrowotnych.
Stanowisko rządu podczas poniedziałkowych obrad senackiej komisji zaprezentował wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski. Przekonywał on, że ustawa zakładająca m.in. przeniesienie do NFZ finansowania świadczeń wysokospecjalistycznych, leków dla seniorów i kobiet w ciąży oraz ratownictwa medycznego, nie będzie mieć żadnych negatywnych konsekwencji dla finansowania ochrony zdrowia. Wyjaśniał, że choć rzeczywiście uszczupla finanse NFZ o 13 mld zł (koszty świadczeń, brak składek płaconych przez budżet i przesunięcie 5,5 mld zł z funduszu zapasowego do Funduszu Przeciwdziałania COVID-19), gwarancje płynące z tzw. ustawy 7 proc. PKB pozostają w mocy i jeśli do systemu spłynie mniej pieniędzy ze składek niż przewidziane w ustawie minimum, budżet państwa uzupełni różnicę.
Podczas dyskusji senaccy prawnicy wyjaśniali, że rząd i Sejm złamali Konstytucję podczas procedowania tej ustawy. Po pierwsze - nie przeprowadzono konsultacji społecznych projektu, po drugie – po zakończeniu pierwszego czytania wrzucono poprawki odbiegające od meritum procedowanych przepisów. Po trzecie – jeśli ustawa ma wejść w życie 1 stycznia 2023 roku, to nie zostanie dochowany 21-dniowy okres, jaki ma prezydent na podjęcie decyzji o ewentualnym podpisaniu ustawy oraz na jej publikację.
W ocenie prawników „ustawa jest obarczona nieusuwalnymi wadami konstytucyjnymi i z perspektywy konstytucyjnej nie powinna stać się ona przedmiotem prawa".
 - To jest kompletnie nie do przyjęcia, że Ministerstwo Zdrowia samo wnioskuje o zmniejszenie pieniędzy na zdrowie – skomentowała senator PO Beata Małecka-Libera, przewodnicząca komisji, nazywając projekt „najbardziej wadliwym aktem prawnym w tej kadencji Senatu”.
W trakcie dyskusji senatorowie pytali m.in. o to, czy zmiany były konsultowane z Narodowym Funduszem Zdrowia i czy NFZ jest na to gotowy. - Znajduje się przestrzeń do przejęcia tych zadań. Organizacyjnie jesteśmy przygotowani - odparła Małgorzata Dziedziak, zastępca prezesa NFZ ds. operacyjnych. Pytana o stanowisko Rady NFZ poinformowała, że rada dyskutowała, ale opinii nie wydała, bo zmiany przepisów nie podlegają opiniowaniu.
Przedstawiciel lekarzy, Mateusz Kowalczyk, wiceprezes Naczelnej Rady Lekarskiej podkreślił, że izba stoi na stanowisku, że przeniesienie kosztów do budżetu NFZ jest niekorzystne. Jedyny do zaakceptowania w ustawie artykuł, postulowany zresztą przez lekarzy, to zwolnienie z ustnego Państwowego Egzaminu Specjalizacyjnego osób, które w pisemnej części uzyskały 75 proc. pozytywnych odpowiedzi.
Podczas głosowania senatorzy odrzucili ustawę w całości. Małecka-Libera uspokajała lekarzy, że jeśli Sejm także odrzuci ustawę, to Senat rozpocznie w trybie pilnym prace nad kwestiami dotyczącymi PES, na których zależy lekarzom, a które przepadną wraz z fatalną ustawą.

id