BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
Łukasz Jankowski: potrzebujemy rejestru zdarzeń niepożądanych, a nie rejestru winnych
Ustawa o jakości zanegowana przez senatorów
Dziś, 16 marca, Komisja Zdrowia Senatu RP odrzuciła w całości projekt ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta, uchwalony na ostatnim posiedzeniu przez Sejm. Będzie rozpatrywany w Senacie na posiedzeniu zaplanowanym na 29-30 marca.
Samorząd lekarski reprezentował prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Łukasz Jankowski. Apelował on o odrzucenie w całości ustawy, lub przyjęcie poprawek, które pozwolą lekarzom skupić się na leczeniu pacjenta, a nie obawach o odpowiedzialność karną za ewentualnie niezawiniony błąd lub zdarzenie niepożądane.
W trakcie jego wystąpienia wyświetlono spot, który powstał w ramach kampanii społecznej samorządu lekarskiego.
– Obecna forma ustawy nie jest dla nas zadowalająca i na pewno nie będzie miała pozytywnego wpływu na jakość leczenia ani bezpieczeństwo pacjenta. Nie bójmy się tego powiedzieć, jest to ustawa o donosicielstwie, o wskazywaniu palcem winnych, o blokowaniu systemu ochrony zdrowia przez pociąganie lekarzy do odpowiedzialności, kiedy tak naprawdę zawinił system – podkreślał prezes NRL.
- Potrzebujemy rejestru zdarzeń niepożądanych, a nie rejestru winnych. Chcemy, aby w razie takiej potrzeby nasi pacjenci dostawali rekompensatę, żeby błędy analizowano kompleksowo. I oczywiście, w przypadku rażącego zaniedbania, powinny też być konsekwencje. Nam nie chodzi o bezkarność, a o bezpieczeństwo. Bezpieczeństwo leczenia, czyli odpowiednie warunki pracy, skupienie na pacjencie i leczeniu, bez myśli z tyłu głowy, że niezależnie co zrobię, sprawa może trafić do prokuratora – tłumaczył.
Długą listę uwag do projektu ustawy przedstawili senaccy prawnicy. W ich ocenie ustawa zawiera zbyt wiele błędów, by możliwa było ich poprawa poprzez senackie poprawki.
Niektórej jej zapisy powinny znaleźć się w innych ustawach, niż wskazali posłowie. Ponadto wątpliwości prawników wzbudziły regulacje dotyczące monitoringu w szpitalach i przychodniach. Pozostawienie tego samym placówkom może naruszać prawo pacjentów do prywatności.
Ministerstwo Zdrowia zapowiedziało odniesienie się do tych zarzutów.