APD Psychiatria 2023 - edukacja dla przyszłości - diagnoza i leczenie wedlug ICD-11 [relacja]

XIII Kongres Akademii po Dyplomie Psychiatria odbył się 17 marca na platformie online.

Temat przewodni XIII kongresu ApD Psychiatria to „Edukacja dla przyszłości – diagnoza i leczenie wg ICD-11”.

Podczas kongresu odbyły się cztery sesje tematyczne: „Lekooporne zaburzenia psychiczne”, „Zaburzenia osobowości w ICD-11”, „Lęk w klasyfikacji ICD-11. Co zmienia nowa klasyfikacja?” oraz „Nowe i stare zaburzenia psychiczne u dzieci w klasyfikacji ICD-11”. W każdej z nich uczestniczyło trzech prelegentów, którzy przedstawili oddzielne zagadnienia. Po każdej sesji odbyły się dyskusje z uczestnikami kongresu, którzy mieli możliwość zadawania ekspertom indywidualnych pytań. 

− Klasyfikacja ICD 11 zmieniła podejście do zaburzeń lękowych i poszła śladem, który został przetarty przez klasyfikację DSM-5. Zaburzenia obsesyjno-kompulsywne zostały wyłączone z dużej grupy zaburzeń lękowych i potraktowano je jako odrębny dział jednostek chorobowych. Jest to o tyle ważne, że wynika nie tylko z pewnej zmiany paradygmatu, ale też z tego, że badania podstawowe wykazały, że nerwica natręctw ma jednak inne tło i podłoże biologiczne niż zaburzenia lękowe. Inny jest także jej przebieg i rokowanie. Jest to dość istotna zmiana – mówił podczas kongresu jego kierownik naukowy, prof. dr hab. n. med. Piotr Gałecki, kierownik Kliniki Psychiatrii Dorosłych Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, konsultant krajowy w dziedzinie psychiatrii. 

Za kolejną bardzo ważną rzecz, która dotyczy zaburzeń związanych ze stresem, specjaliści uznali fakt, że w klasyfikacji ICD-11 ostra sytuacja na stres przestaje być jednostką chorobową, co jest różnicą w porównaniu z klasyfikacją ICD-10 oraz DSM-5. Autorzy nowej klasyfikacji uznali, że stres jest nieodłącznym elementem życia człowieka, a reakcja na niego występuje u ponad 80% ludzi i jest dość podobna. Trudno więc nazywać tę reakcję czymś, co byłoby zaklasyfikowane jako jednostka chorobowa. Towarzyszący nam stres uznano za zjawisko fizjologiczne, podobnie jak reakcje w trakcie żałoby.

Pojawiła się też całkiem nowa koncepcja patrzenia na schizofrenię. Według klasyfikacji ICD-11 uznano, że rozróżnienie schizofrenii na podtypy nie miało uzasadnienia klinicznego, nie obroniło się w czasie. Wszystkie dotychczas rozróżniane rodzaje schizofrenii (paranoidalną, hebefreniczną. niezróżnicowaną, prostą oraz depresję popsychotyczną) włączono do jednostki chorobowej, którą nazwano po prostu schizofrenia. Zwrócono natomiast uwagę na pewne wymiary schizofrenii, które są opisywane nie tylko w tej chorobie, ale także w innych pierwotnych zaburzeniach psychotycznych, np. przy zaburzeniu urojeniowym lub zaburzeniu schizoafektywnym. Wymiary te to: pozytywny, negatywny, depresyjny, maniakalny oraz psychoruchowy. Jest to o tyle ważne, że to właśnie owe wymiary decydują o przebiegu choroby i rokowaniu. 

Istotną zmianą w ICD-11 jest także to, że katatonię wyłączono z grupy psychoz. Uznano, że katatonia jest odrębną jednostką chorobową, która występuje bardzo często nie tylko u pacjentów w przebiegu schizofrenii, ale także w wielu innych patologiach ośrodkowego układu nerwowego (OUN). W związku z tym znika również pojęcie schizofrenii katatonicznej. Jeśli pacjent będzie miał rozpoznanie schizofrenii i jednocześnie będzie miał zespół katatoniczny, to należy mu – w myśl klasyfikacji ICD-11 − postawić dwa rozpoznania: schizofrenia i katatonia. 

− W takich kongresach jak Akademia po Dyplomie warto barć udział, ponieważ mówimy tutaj o rzeczach nowych: o nowej klasyfikacji i nowym spojrzeniu na jednostki chorobowe, ale też z perspektywy historii wcześniejszych klasyfikacji. Wykładowcami są eksperci, przede wszystkim będący nauczycielami akademickimi, ale także praktykami. I co najistoniejsze: w trakcie tych spotkań rozmawiamy również o leczeniu, czyli o praktycznym aspekcie wiedzy – podsumował wydarzenia prof. Gałecki. 


zdjecie

Agnieszka Fedorczyk