BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
Do tej operacji katowiccy lekarze przygotowywali się cztery lata
Chirurdzy przez 15 godzin operowali 2,5-miesięcznego chłopca
Zabieg rekonstrukcji mikrochirurgicznej tętnic płucnych połączony z korekcją wad wewnątrzsercowych zakończył się pełnym sukcesem − oceniają lekarze z Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach, którzy ponad 9 miesięcy temu wykonali operację, pierwszą w Polsce u tak małego dziecka.
Zabieg przeprowadzono w grudniu zeszłego roku. Pacjent miał wtedy 2,5 miesiąca. Jednak dopiero w ostatnich dniach przeszedł w Katowicach specjalistyczne badania, które potwierdziły, że operacja zakończyła się pełnym sukcesem. W poniedziałek katowiccy lekarze poinformowali o szczegółach.
Rodzice Aleksandra pochodzą z Bydgoszczy, ale z racji rozpoznania wady serca już w okresie prenatalnym, zdecydowali się na poród w Katowicach. Po porodzie w katowickim Uniwersyteckim Centrum Klinicznym, w pierwszej dobie życia dziecko trafiło na Oddział Neonatologii i Intensywnej Terapii Noworodka Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka (GCZD). Rozpoczęły się przygotowania do operacji.
„Przygotowanie do tak rozległego zabiegu operacyjnego wymagało wykonania bardzo szczegółowych badań obrazowych, na podstawie których zespół przeprowadza symulację możliwości wytworzenia nowego tętniczego łożyska płucnego. W trakcie diagnostyki okazało się, że w sercu Olka występują jeszcze dodatkowe anomalie w postaci nieprawidłowości tętnic wieńcowych oraz nieprawidłowego przebiegu żyły ramienno-głowowej lewej, co w jeszcze większym stopniu utrudniało ten niezwykle skomplikowany zabieg” − poinformował kardiochirurg z GCZD, dr Grzegorz Zalewski.
Stwierdzona u chłopca atrezja płucna z ubytkiem międzykomorowym z brakiem własnych tętnic płucnych, gdzie płuca są unaczynione od zastępczych naczyń odchodzących od aorty piersiowej (tzw. MAPCA’s), to jedna z najbardziej złożonych wrodzonych wad serca.
„Leczenie operacyjne jest ogromnie skomplikowane, ponieważ należy od zera skonstruować tętnicze łożysko płucne. Konstrukcja ta polega na zespoleniu mikroskopijnych naczyń MAPCA’s tak, żeby doprowadzić krew do wszystkich segmentów płuc. W przypadku gdy powiedzie się wytworzenie nowego adekwatnego łożyska płucnego, można podłączyć prawą komorę do nowo utworzonych tętnic płucnych. Odbywa się to poprzez wytworzenie otworu w zarośniętej prawej komorze i wszczepieniu w to miejsce konduitu pełniącego funkcję zastawki płucnej” − wyjaśnił szef Oddziału Kardiochirurgii Dziecięcej GCZD dr Piotr Stanek.
„W trakcie operacji przeprowadza się test nowo wytworzonej drogi doprowadzenia krwi do płuc; w przypadku dobrej funkcji decyduje się o korekcji wady wewnątrzsercowej, czyli rozdzieleniu prawej i lewej komory łatą” − dodał kardiochirurg.
Przez wiele lat takie wady w ogóle nie były operowane z powodu swojej złożoności. Gdyby lekarze nie podjęli wysiłku, rokowania chłopca byłyby bardzo niekorzystne. Zaledwie 10 proc. dzieci z tą wadą, u których nie przeprowadzono operacji, dożywa 10. roku życia.
Operacja trwała bez przerwy 15 godzin. Składała się z dwóch części: rekonstrukcji mikrochirurgicznej tętnic płucnych oraz korekcji wad wewnątrzsercowych. W efekcie podczas jednej operacji kardiochirurgicznej lekarze w pełni skorygowali niezwykle złożoną wadę serca oraz naczyń płucnych u niemowlęcia. Serce Olka od tego czasu funkcjonuje na zasadach podobnych do serca zdrowego, a jego płuca mają nową, prawidłową drogę dopływu krwi.
Tego typu zabiegi przeprowadzane są tylko w kilku ośrodkach kardiochirurgii dziecięcej na świecie. Szanse na kompleksowe leczenie w Polsce były dotychczas niewielkie, a stan niektórych dzieci urodzonych w Polsce nie będzie pozwalał na transport do szpitala zagranicznego.
Zespół Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka rozpoczął przygotowania do tak skomplikowanej operacji już cztery lata wcześniej, poprzez cykl wyjazdów do kliniki w Stanford w Stanach Zjednoczonych. Dzięki temu mogli zaplanować poszczególne etapy operacji i dalszej opieki.
„O sukcesie operacji zdecydowała wielomiesięczna współpraca i zaangażowanie doświadczonych neonatologów, anestezjologów, kardiochirurgów i kardiologów oraz wyspecjalizowanych zespołów pielęgniarskich” − podkreślił w poniedziałek dr Piotr Stanek.
Obecnie dziecko jest pod stałą kontrolą zespołu kardiologów oraz kardiochirurgów Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka. W ostatnich dniach chłopczyk przeszedł w Katowicach specjalistyczne badanie − cewnikowanie serca, które potwierdziło właściwy efekt operacji. Aleksander jest w dobrej kondycji i rozwija się prawidłowo.