Czy zalecać pacjentom morsowanie?
Prof. Tomasz Zdrojewski o wynikach badań i własnych obserwacjach
Jak morsują Polacy? Ogólnonarodowe badanie na temat aktywności, która zyskuje w Polsce ogromną popularność, przeprowadzą badacze z Trójmiasta - poinformował(a) PAP prof. Tomasz Zdrojewski z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, który sam morsuje od 30 lat. W obszernym wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej naukowiec wyjaśnia m.in., czy należy zalecać pacjentom tę formę rekreacji jako korzystną dla zdrowia.
Prof. Tomasz Zdrojewski wskazał, że w ubiegłym roku eksperci z Norwegii spośród ok. 700 artykułów naukowych dotyczących morsowania wybrali ponad 100 najbardziej wartościowych. Co z nich wynika? Okazuje się, że jest nieco inaczej niż w przypadku aktywności fizycznej i odpowiedniej diety zalecanych jako terapia niefarmakologiczna w niektórych schorzeniach. Morsowanie przy zachowaniu odpowiednich zasad może być zalecane, ale raczej dla osób zdrowych i tych wysportowanych.
Dlaczego? Po pierwsze, osoby morsujące zwykle bardziej dbają o zdrowie poprzez aktywność fizyczną i dietę. Po drugie, morsują często w grupie, a to poprawia nastrój, rozwija więzi społeczne, pomaga lepiej radzić sobie ze stresem i zmniejsza ryzyko depresji.
Prof. Zdrojewski podkreślił, że należy poczekać na wyniki kolejnych większych badań, by poznać więcej naukowych dowodów.
W oparciu o własne 30-letnie doświadczenie, jako bezpieczne profesor poleca morsowanie rekreacyjne osób zdrowych, polegające na zanurzeniu w wodzie na kilkadziesiąt sekund, maksymalnie na dwie-trzy minuty. Osoby ze schorzeniami, takimi jak cukrzyca czy choroby sercowo-naczyniowe, mogą rozważać morsowanie po konsultacji z lekarzem. Choć nie ma na to jeszcze dowodów naukowych, prof. Zdrojewski podejrzewa, że morsowanie także tym osobom może przynieść więcej korzyści zdrowotnych niż zagrożeń.
Prof. Zdrojewski przestrzega natomiast przed morsowaniem wyczynowym polegającym na pływaniu w zimnej wodzie na długich dystansach, na przykład jednej mili. Jako optymalne wskazuje morsowanie rekreacyjne, regularne, w różnych temperaturach wody do 5 st. C, 9 st. C, a nawet 20 st. C.
Ekspert zwraca także uwagę, że reakcje na zimną wodę są bardzo indywidualne, zarówno u kobiet, jak i mężczyzn, ludzi młodych lub w średnim wieku oraz seniorów, a także szczupłych i otyłych. U poszczególnych osób nawet w tym samym wieku, po kąpieli w zimnej wodzie, w bardzo różnym tempie przywracana jest temperatura ciała, szczególnie dłoni i stóp. Reakcje te zależą od tego, czy zanurzamy się tylko do pasa i na kilka sekund, lub na dłuższy czas i pływamy oraz zanurzamy twarz. Dlatego osoby z chorobami sercowo-naczyniowymi mogą się kąpać w zimnej wodzie tylko po konsultacji z lekarzem. Osoby zdrowe i najlepiej wysportowane mogą oczekiwać, że w ich organizmie nastąpią korzystne zmiany metaboliczne; takie osoby będą miały większą odporność na zakażenia oraz lepsze spalanie tkanki tłuszczowej.
Jak mówi, podczas morsowania dochodzi do jednoczesnej aktywacji układu współczulnego (sympatycznego) i przywspółczulnego (parasympatycznego), czyli tego, który nie zależy od naszej woli (powoduje zwężanie źrenic, rozszerzanie naczyń krwionośnych i zwiększanie wydzielania insuliny). Nasz organizm nie jest do tego przyzwyczajony. Dlatego u osób, które nie morsowały i nie są do tego przygotowane, może dojść do zaburzeń rytmu serca, niedotlenienia mózgu i omdleń. Bardzo rzadko, ale jednak zdarzają się też nagłe zgony opisane w literaturze w ostatnich czterech latach. W Jelitkowie jedna osoba po spożyciu alkoholu i z cukrzycą zmarła podczas kąpieli po zabawie sylwestrowej.
Należy więc stopniowo przyzwyczajać organizm do coraz zimniejszej wody, żeby dobrze go wytrenować. Warto być też aktywnym fizycznie. Wtedy większy będzie efekt z morsowania zimą i mniejsze ryzyko dla organizmu.
By zbadać morsowanie w Polsce, badacze z GUMed, AWF, COMS i PTK przygotowali narodowe badanie i ankietę na ten temat, która będzie dostępna na stronie internetowej poświęconej morsowaniu i jego efektom.