BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
Wyrok sądu przyznaje młodemu asystentowi zaległy dodatek covidowy
Ryzykował życie w walce z pandemią, potem musiał walczyć o należne wynagrodzenie
Po dwóch latach od pandemii COVID-19 walka lekarzy o należne wynagrodzenie nadal trwa. Prawomocny wyrok Sądu Okręgowego w Łodzi przyznaje lekarzowi zatrudnionemu w szpitalu w Zgierzu na stanowisku młodszego asystenta dodatek covidowy za 7 miesięcy pracy z odsetkami na kwotę 50 000 zł – donosi „Express Ilustrowany”.
Lekarz ten dochodził dodatku za siedem miesięcy pracy na przełomie lat 2021 i 2022. W tamtym czasie, pracując na etacie, w pełni angażował się w walkę z pandemią. Jak donosi gazeta, wykonywał badania USG nie tylko w zakładzie diagnostyki obrazowej, lecz także na oddziałach szpitalnych, w tym tych przeznaczonych dla pacjentów z COVID-19 oraz na izbie przyjęć. Zaopatrzony w pełni w środki ochrony indywidualnej, takie jak kombinezon i gogle, badał kilkudziesięciu pacjentów miesięcznie, także tych zakażonych.
W czasie pandemii, zgodnie z decyzją ministra zdrowia z września 2020 roku, osobom wykonującym zawód medyczny i mającym kontakt z osobami zakażonymi przysługiwał miesięczny dodatek w wysokości 50 lub 80 procent wynagrodzenia, w zależności od rodzaju oddziału. Później ta kwota została podniesiona do 100 procent, ale nie mogła przekroczyć 15 000 zł miesięcznie.
Sąd Pracy w Łodzi ustalił, że szpital w Zgierzu przekazał NFZ dane osób uprawnionych do otrzymania dodatku, w tym wspomnianego młodszego asystenta, a NFZ przelał środki na wypłatę tych dodatków. Jednak lekarz otrzymywał znacznie niższe kwoty niż te, które były mu należne według przepisów.
W odpowiedzi na odmowę wypłaty pełnej kwoty dodatku przez szpital lekarz złożył pozew do sądu pracy, który uznał, że spełnił on wszystkie warunki do otrzymania dodatku. Ostatecznie sąd przyznał mu kwotę 29 500 zł z odsetkami, co łącznie dało kwotę 50 000 zł.
Mimo odwołania się szpitala do Sądu Okręgowego w Łodzi, druga instancja uznała apelację za bezzasadną, uprawomocniając wyrok. Sąd okręgowy nadał wyrokowi rygor natychmiastowej wykonalności, nakazując szpitalowi wypłatę lekarzowi kwoty 15 000 zł.