BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
Unikaną transplantację serca i nerki jednocześnie przeprowadzili śląscy specjaliści
Znalezienie dawcy obu narządów było trudnym zadaniem
Jednoczasową transplantację serca i nerki u 23-letniej pacjentki przeprowadzili lekarze Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu oraz Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego im. Andrzeja Mielęckiego w Katowicach - poinformowało w poniedziałek biuro prasowe ŚCCS. Pacjentka, pani Dominika, przechodzi rehabilitację.
Dr hab. Tomasz Hrapkowicz wyjaśnił, że tego typu operacja jest trudniejsza do przeprowadzenia.
- Wymaga połączenia i skoordynowania pracy dwóch zespołów chirurgicznych. Również pacjent musi być odpowiednio przygotowany do takiego zabiegu. Ważne jest, aby przeprowadzana w pierwszej kolejności transplantacja serca, przebiegła bez komplikacji. Pacjent musi być w stabilnym stanie, aby można było rozpocząć kolejną transplantację - podkreślił dr hab. Hrapkowicz, koordynator oddziału Kardiochirurgii, Transplantacji Serca i Płuc w ŚCCS w Zabrzu.
Najpierw jego zespół przeprowadził przeszczep serca, następnie do pracy przystąpiła dr Joanna Badura z zespołem ze szpitala klinicznego im. Mielęckiego. Zakończył się powodzeniem, oba przeszczepione narządy podjęły pracę.
Pacjentką była 23-letnia Dominika z Zabrza, która w 2015 r. zachorowała na plamicę Schönleina-Henocha, która doprowadziła do uszkodzenia nerek.
W 2017 roku konieczne było włączenie dializ. W ostatnim okresie chora była im poddawana nawet cztery razy w tygodniu.
Dodatkowo u chorej dwa lata temu stwierdzono niewydolność serca. Leczenie farmakologiczne nie przyniosło efektów, więc konieczna była transplantacja obu narządów. Od listopada 2023 r. Dominika przebywała w szpitalach w Katowicach i Zabrzu, gdzie oczekiwała na dawcę.
- Znalezienie odpowiedniego dawcy, który mógłby przekazać oba narządy jednej osobie, jest bardzo trudne, dlatego takie operacje wykonuje się bardzo rzadko - podkreślił dr Hrapkowicz.
Prof. Grzegorz Piecha z oddziału nefrologii i transplantologii szpitala im. Mielęckiego dodał, że "pacjentka miała bardzo wysoki poziom przeciwciał, co utrudniało dopasowanie odpowiedniego dawcy i zwiększało ryzyko odrzucenia przeszczepionego narządu".
- Zwłaszcza nerka wymaga bardzo ścisłego dopasowania dawcy i biorcy - zaznaczył.
Pacjentka jest teraz pod stałą opieką specjalistów z Zabrza i Katowic. Przechodzi także specjalną rehabilitację.
Była to druga jednoczasowa transplantacja serca i nerki w Śląskim Centrum Chorób Serca. Pierwszą taką operację przeprowadził 22 lata temu zespół dr Romana Przybylskiego i prof. Lecha Cierpki.