Szpitale w finansowych tarapatach, bo odmówiły aborcji

NFZ prowadzi kontrole w placówkach

Narodowy Fundusz Zdrowia (NFZ) ukarał Pabianickie Centrum Medyczne karą wynoszącą 550 tys. złotych za odmowę przeprowadzenia zabiegu aborcji u 41-letniej pacjentki. Kobieta, której ciąża była obarczona wadami płodu, posiadała zaświadczenie od psychiatry o zagrożeniu jej zdrowia psychicznego. Decyzja NFZ wywołała kontrowersje i kolejną odsłonę dyskusji na temat dostępu do legalnych zabiegów aborcji w Polsce.
Pacjentka Pabianickiego Centrum Medycznego miała przygotowany pisemny wniosek o przeprowadzenie aborcji, powołując się na swoje załamanie psychiczne wywołane informacją o wadach płodu. Szpital odmówił wykonania zabiegu, domagając się dodatkowych badań prenatalnych. Organizacja "Federa" nagłośniła przypadek jako sposób na unikanie wykonania aborcji.
Rzecznik Praw Pacjenta, powołując się na stanowisko konsultanta krajowego w dziedzinie psychiatrii, potwierdził naruszenie praw pacjentki przez szpital. Mimo to, szpital zamierza odwołać się od decyzji NFZ, argumentując, że lekarze nie odmówili prawa do wykonania aborcji, lecz uznali za konieczne przedłożenie ostatecznych wyników diagnostycznych.

Szerszy problem w polskich szpitalach
Sprawa Pabianickiego Centrum Medycznego nie jest odosobniona. NFZ prowadzi kontrole w dwóch kolejnych placówkach w związku z podobnymi skargami. Nowelizacja rozporządzenia dotyczącego ogólnych warunków umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej, która weszła w życie pod koniec maja 2023 roku, zobowiązuje szpitale do takiej organizacji pracy, aby przynajmniej jeden z lekarzy mógł wykonać zabieg aborcji zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa.
Minister zdrowia Izabela Leszczyna podkreśla, że nowe przepisy mają wyeliminować odmowy związane z powoływaniem się na klauzulę sumienia przez lekarzy. Obecnie, klauzula sumienia nie dotyczy szpitali jako instytucji, lecz jedynie poszczególnych lekarzy, co ma zapewnić pacjentkom dostęp do legalnych zabiegów przerwania ciąży.

Problemy systemowe
Odmowy wykonania legalnej aborcji często wynikają z braku jasnych procedur oraz obaw lekarzy przed konsekwencjami prawnymi i zawodowymi. Wprowadzenie kar finansowych ma dyscyplinować placówki medyczne, ale to spotyka się z oporem niektórych z nich. Szpitale argumentują, że wymagane dodatkowe badania są niezbędne dla zapewnienia bezpieczeństwa pacjentek, podczas gdy organizacje broniące praw kobiet wskazują na celowe opóźnianie procedur.
Przypadek Pabianickiego Centrum Medycznego pokazuje, że mimo nowelizacji przepisów, praktyka szpitali może nadal odbiegać od ustawowych wymogów. W rezultacie pacjentki często muszą szukać pomocy w innych placówkach lub korzystać z wsparcia organizacji pozarządowych, takich jak "Federa".

Konieczna zmiana podejścia
Nowelizacja przepisów wprowadza obowiązek wykonania zabiegu przerwania ciąży w miejscu udzielania świadczeń, niezależnie od powołania się przez lekarza na klauzulę sumienia. Kara umowna wynosi do 2% kwoty zobowiązania wynikającego z umowy za każde stwierdzone naruszenie, a w przypadku poważniejszych uchybień może dojść do rozwiązania umowy z NFZ.
Minister zdrowia podkreśla, że ma to zapewnić kobietom dostęp do legalnych zabiegów przerwania ciąży i wyeliminowanie nadużyć związanych z odmowami ze strony szpitali. Jednak wdrożenie tych przepisów napotyka na opór i wyzwania, które mogą wpływać na funkcjonowanie całego systemu ochrony zdrowia.
Sprawa Pabianickiego Centrum Medycznego oraz kontrole prowadzone przez NFZ w innych placówkach medycznych wskazują na to, że dostęp do legalnych aborcji wciąż pozostaje wyzwaniem dla systemu ochrony zdrowia w Polsce. Wymagać on będzie nie tylko regulacji prawnych, ale także zmiany podejścia w praktyce medycznej.

id