Zmiany w przepisach dotyczących teleporad i medycznej marihuany

Pod wpływem presji ze strony środowisk lekarskich i farmaceutycznych resort poprawił projekt

W poniedziałek „Dziennik Gazeta Prawna” poinformował o najnowszych zmianach w przepisach dotyczących teleporad, które wprowadził resort zdrowia. Najważniejszą z nich jest umieszczenie medycznej marihuany na liście substancji, których lekarze nie będą mogli przepisywać pacjentom w ramach konsultacji zdalnych. Z listy zniknęły jednak inne substancje, takie jak buprenorfina, tramadol i tapentadol, które były wcześniej objęte tym zakazem.

Kontrowersje wokół medycznej marihuany

Decyzja o dodaniu medycznej marihuany do wykazu substancji zakazanych podczas teleporad budzi wiele kontrowersji. Niedawno, 26 sierpnia, Naczelna Izba Lekarska (NIL) alarmowała, że zakaz ten został usunięty z projektu rozporządzenia, którego celem było wzmocnienie nadzoru nad przepisywaniem leków. Wówczas NIL wyraziła zaniepokojenie rosnącą popularnością produktów na bazie marihuany, które sprzedawane są w Polsce w ogromnych ilościach.

W swoim oficjalnym stanowisku NIL podkreśliła potrzebę regulacji, które pomogłyby ograniczyć stosowanie tych substancji w celach pozamedycznych. Zwrócono uwagę na niepokojąco szybko rosnącą liczbę sprzedawanych produktów na bazie konopi innych niż włókniste oraz konieczność ich kontroli, nawet w ramach doraźnych działań. NIL już wówczas podkreślała, że ograniczenia dotyczące marihuany leczniczej nie są wystarczającym rozwiązaniem dla problemu tzw. receptomatów – portali internetowych, które umożliwiają zdalne wystawianie recept.

Apel o bardziej systemowe podejście

Wielu lekarzy, w tym samorząd lekarski, podkreślało, że potrzebne są systemowe rozwiązania dotyczące przepisywania nie tylko marihuany, ale również innych substancji o silnym potencjale uzależniającym, takich jak benzodiazepiny. NIL zwróciła uwagę, że pominięcie w rozporządzeniu niektórych grup leków może przyczynić się do nadużywania ich w praktyce klinicznej.

Marek Tomków, prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej, wskazał natomiast na gwałtowny wzrost liczby wystawianych recept, szczególnie tych online. Według jego słów zdalne recepty pozwalają na legalne zdobywanie narkotyków, a w Polsce rocznie sprzedaje się aż 3,5 tony medycznej marihuany. Co więcej, niektórzy pacjenci otrzymują nawet 2 kg tych produktów miesięcznie. Dużą rolę odgrywają w tym portale oferujące zdalne konsultacje i wystawianie recept.

Decyzje Ministerstwa Zdrowia

Minister zdrowia Izabela Leszczyna w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną” przyznała, że resort przychylił się do uwag zgłaszanych podczas konsultacji publicznych przez przedstawicieli lekarzy i farmaceutów. Ostatecznie marihuana medyczna znalazła się na liście substancji zakazanych podczas teleporad, obok takich silnych opioidów jak morfina, oksykodon i fentanyl.

Izabela Leszczyna tłumaczyła, że marihuana początkowo nie została uwzględniona w wykazie, ponieważ nowelizacja rozporządzenia miała przede wszystkim zaostrzyć nadzór nad dostępnością opioidów, które stanowią poważne zagrożenie dla zdrowia i życia pacjentów. Decyzja o włączeniu marihuany do listy zapadła jednak w wyniku licznych uwag zgłaszanych przez partnerów społecznych, w tym NIL.

Dalsze zmiany w wykazie substancji

Oprócz marihuany, podczas czwartkowego spotkania ekspertów zdecydowano również o wykreśleniu z listy substancji zakazanych podczas teleporad trzech innych leków: buprenorfiny, tramadolu i tapentadolu. Decyzja ta budzi mieszane reakcje, ponieważ wszystkie te substancje są silnymi środkami przeciwbólowymi o potencjale uzależniającym.

Choć resort stara się znaleźć równowagę między dostępnością terapii a przeciwdziałaniem nadużyciom, lekarze i farmaceuci wciąż apelują o bardziej systemowe podejście do problemu receptomatów i regulacji dotyczących nie tylko marihuany, ale również innych substancji o potencjale uzależniającym. Wciąż jednak brakuje długofalowych rozwiązań, które mogłyby skutecznie ograniczyć nadużycia i jednocześnie zapewnić pacjentom łatwy dostęp do niezbędnych leków. 


id