Lekarze alarmują: skomplikowane przepisy opóźniają ratowanie życia w związkach partnerskich

Procedury transplantacyjne wymagają zmian

Lekarze coraz częściej stają w obliczu trudnych decyzji klinicznych i prawnych, na przykład gdy do szpitala trafia młody pacjent z ostrą niewydolnością nerek, wymagającą pilnego przeszczepienia. Jego partner, jako dawca, spełnia wszystkie kryteria medyczne – jest zdrowy, zgodny pod względem grupy krwi i innych kluczowych parametrów. Mimo tego zespół transplantacyjny nie może natychmiast przystąpić do działania. Obowiązujące przepisy prawne nakładają konieczność przeprowadzenia czasochłonnej procedury sądowej, aby uzyskać zgodę na pobranie nerki od osoby pozostającej w związku nieformalnym.

Lekarze, którzy stykają się na co dzień z dramatycznymi wyborami, chcą rozwiązać ten problem. Naczelna Rada Lekarska (NRL) proponuje, by w projektowanej ustawie o rejestrowanych związkach partnerskich uwzględnić także zmiany w prawie transplantacyjnym. Chodzi o to, by partnerzy w takich związkach mogli być żywymi dawcami narządów dla siebie nawzajem, bez konieczności przechodzenia przez dodatkowe procedury sądowe.

Prawo nie nadąża za życiem

Obecnie prawo przewiduje, że żywym dawcą komórek, tkanek czy narządów można zostać wyłącznie dla bliskich krewnych (np. rodziców, dzieci, rodzeństwa), osób przysposobionych lub małżonków. Dla innych osób – nawet tych, z którymi dawca dzieli życie, jak partner w nieformalnym związku – potrzebna jest zgoda sądu rejonowego. Proces ten wymaga złożenia wniosku, opinii Komisji Etycznej oraz zaświadczeń lekarskich, a jego rozpoznanie może trwać tygodnie.

Jak podkreślają lekarze, w sytuacjach krytycznych czas ma kluczowe znaczenie. Właśnie dlatego Prezydium NRL apeluje o wprowadzenie zmian w ustawie o pobieraniu, przechowywaniu i przeszczepianiu komórek, tkanek i narządów.

Uproszczenie, które ratuje życie

NRL proponuje, by partnerzy w zarejestrowanych związkach partnerskich mieli takie same prawa jak małżonkowie w zakresie dawstwa narządów. To oznaczałoby, że przeszczep mógłby się odbyć bez konieczności ingerencji sądu, co znacznie przyspieszyłoby całą procedurę.

Zdaniem lekarzy takie rozwiązanie byłoby krokiem w stronę rozwijania polskiej transplantologii i promowania dawstwa żywego – kluczowego dla ratowania życia pacjentów oczekujących na przeszczepy. "Każde uproszczenie procedur, które nie narusza zasad bezpieczeństwa medycznego i etycznego, jest zmianą na lepsze" – komentuje NRL.

Nowe prawo, więcej możliwości

Planowane wprowadzenie rejestrowanych związków partnerskich do polskiego porządku prawnego jest odpowiedzią na grudniowy wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, który stwierdził, że Polska naruszyła prawo do poszanowania życia rodzinnego. Ustawa ma regulować kwestie prawno-majątkowe partnerów, takie jak dziedziczenie czy alimenty, ale – jak podkreśla NRL – powinna również objąć tak kluczowe sprawy jak zdrowie i życie.

Proponowane zmiany dotyczyć będą nie tylko osób w związkach jednopłciowych, ale także heteroseksualnych par, które nie zdecydowały się na małżeństwo. Jeśli projektowane zmiany wejdą w życie, zamiast czekać na decyzję sądu, partnerzy będą mogli szybko przystąpić do zabiegu ratującego życie. To krok w stronę równouprawnienia i dostosowania prawa do realiów współczesnego życia.

Na jakim etapie jest projekt?

Projekt ustawy o rejestrowanych związkach partnerskich, który opublikowany został w październiku na stronach Rządowego Centrum Legislacji, obecnie na etapie opiniowania i konsultacji publicznych. Jego autorką jest ministra do spraw równości Katarzyna Kotula (Lewica). Zapisy są odpowiedzią na potrzeby zarówno par homoseksualnych, które nie mają dostępu do instytucji małżeństwa, jak i par heteroseksualnych żyjących w związkach nieformalnych, które z różnych powodów nie chcą lub nie mogą zawrzeć małżeństwa. Ustawa dotyczy rejestrowanych związków partnerskich, które mogą być zawierane przez dwie osoby pełnoletnie, niezależnie od płci.

id, Źródło: NIL.org.pl