Pediatria 2025 'Profilaktyka i prewencja w pediatrii i psychiatrii dziecięcej' | Kongres Akademii po Dyplomie już 11-12 kwietnia w Warszawie! Sprawdź >
Ministerstwo Edukacji Narodowej zmieni front w sprawie edukacji zdrowotnej?
Jeśli przedmiot będzie nieobowiązkowy, pogłębią się różnice w dostępie do wiedzy
Choć minister Barbara Nowacka jeszcze niedawno podkreślała, że edukacja zdrowotna będzie przedmiotem obowiązkowym, we wtorek podczas wywiadu w Radiu Zet poinformowała, że resort „rozważa różne scenariusze”. To sugeruje zmianę stanowiska MEN, które dotychczas stanowczo opowiadało się za obowiązkowym charakterem tego przedmiotu.
Lekarze i specjaliści od lat podkreślają znaczenie edukacji zdrowotnej, szczególnie dla zdrowia psychicznego, profilaktyki chorób cywilizacyjnych, oraz zdrowego stylu życia. Eksperci, tacy jak dr hab. n. med. Agnieszka Mastalerz-Migas i dr Aleksandra Lewandowska, argumentują, że wiedza na temat zdrowia jest niezbędna dla młodych ludzi, by podejmowali świadome decyzje zdrowotne. Zdaniem specjalistów, brak edukacji zdrowotnej może prowadzić do wzrostu liczby problemów zdrowotnych, takich jak otyłość, zaburzenia psychiczne czy choroby przewlekłe.
Przyczyny zmiany stanowiska MEN
Zmiana tonu MEN może być odpowiedzią na silne protesty społeczne, które wzbudził projekt edukacji zdrowotnej. Koalicja na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły oraz Konferencja Episkopatu Polski podniosły alarm, argumentując, że edukacja seksualna, jako część edukacji zdrowotnej, powinna pozostać w gestii rodziców. Organizacje te powołują się na konstytucyjne prawo rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. Dodatkowo do nacisków na MEN przyczyniły się obawy społeczne związane z potencjalną „seksualizacją” młodzieży. O kontrowersjach może świadczyć liczba uwag do projektu i petycji – ok. 90.
Co oznacza fakultatywność?
Jeśli MEN zdecyduje się na wprowadzenie edukacji zdrowotnej jako przedmiotu fakultatywnego, może to oznaczać ograniczenie dostępu uczniów do wiedzy, która jest kluczowa dla ich rozwoju i zdrowia. Lekarze ostrzegają jednak, że brak jednolitej edukacji zdrowotnej może prowadzić do nierówności w dostępie do informacji i usług zdrowotnych. Natomiast utrzymanie dotychczasowego stanowiska i wprowadzenie obowiązkowej edukacji zdrowotnej mogłoby przyczynić się do poprawy ogólnego stanu zdrowia społeczeństwa.
Nowy przedmiot
Przypomnijmy: edukacja zdrowotna to nowy przedmiot, który zastąpi wychowanie do życia w rodzinie (WDŻ) od roku szkolnego 2025/2026. Ma zapewnić dzieciom rzetelną wiedzę opartą na nauce, a nie na przesądach i uprzedzeniach. Przewiduje m.in. kwestie dbałości o zdrowie psychiczne, dietę i aktywność fizyczną. Będzie realizowany w klasach od czwartej do ósmej szkół podstawowych oraz od pierwszej do trzeciej szkół ponadpodstawowych. Program jest tworzony we współpracy z Ministerstwem Zdrowia i Ministerstwem Sportu.
Pod koniec października resort edukacji opublikował projekt podstawy programowej przygotowany przez zespół eksperów, z prof. Zbigniewem Izdebskim, pedagogiem i seksuologiem, na czele. W zespole znaleźli się również: Antonina Kopyt, nauczycielka wychowania do życia w rodzinie, ks. Arkadiusz Nowak, prezes fundacji Instytut Praw Pacjenta i Edukacji Zdrowotnej, zaangażowany w działania na rzecz osób zakażonych wirusem HIV, dr hab. n. med. Agnieszka Mastalerz-Migas, konsultant krajowa w dziedzinie medycyny rodzinnej, dr Aleksandra Lewandowska, konsultant krajowa w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży, dr hab. Hubert Makaruk z Akademii Wychowania Fizycznego Józefa Piłsudskiego w Warszawie, dr hab. Anna Szumilewicz z Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu im. Jędrzeja Śniadeckiego, dr Monika Staszkiewicz z Instytutu Badań Edukacyjnych.