Periodontolodzy apelują do lekarzy wszystkich specjalności o czujność

Konsultant krajowy: mamy epidemię nowotworów jamy ustnej i głowy

Z okazji zbliżającego się Światowego Dnia Zdrowych Dziąseł, obchodzonego 12 maja, Polskie Towarzystwo Periodontologiczne zorganizowało konferencję poświęconą wpływowi chorób przyzębia na ogólny stan zdrowia. Prof. Tomasz Konopka, krajowy konsultant w dziedzinie periodontologii mówił o alarmującej sytuacji epidemiologicznej dotyczącej nowotworów jamy ustnej oraz głowy i szyi.

– Zachorowalność na nowotwory błony śluzowej jamy ustnej oraz okolic głowy i szyi rośnie w zastraszającym tempie. Kiedyś widywałem dwa przypadki raka jamy ustnej rocznie, dziś diagnozuję dwa miesięcznie – podkreślał prof. Tomasz Konopka, krajowy konsultant w dziedzinie periodontologii.

Groźne konsekwencje banalnych objawów

Prof. Konopka apelował do lekarzy wszystkich specjalności, aby nie bagatelizowali sygnałów mogących wskazywać na rozwijający się proces nowotworowy w obrębie jamy ustnej. Do takich objawów należą m.in. utrzymujące się owrzodzenia i niegojące się rany, jednostronne powiększenia tkanek, długotrwałe obrzęki, utrzymujący się ból, drętwienie języka lub błony śluzowej oraz wszelkie nienaturalne zmiany barwnikowe lub guzowate.

– Nawet jeśli nie mamy pewności diagnostycznej, powinniśmy kierować pacjenta do specjalisty – mówił prof. Konopka. – W onkologii lepiej wykazać się nadmierną ostrożnością niż przeoczyć zmianę, która w momencie rozpoznania będzie już w stadium zaawansowanym.

Nowe zagrożenia

Tradycyjne czynniki ryzyka, takie jak palenie tytoniu i nadużywanie alkoholu, nadal mają istotne znaczenie, jednak coraz większy odsetek przypadków nowotworów jamy ustnej i gardła wiąże się z zakażeniem wirusem brodawczaka ludzkiego (HPV). Szczególnie dotyczy to nowotworów obejmujących część ustną gardła, migdałki oraz łuki podniebienne.

Konsultant krajowy wskazał na badania, które potwierdzają, że przewlekłe zapalenie przyzębia jest czynnikiem zwiększającym ryzyko onkogenezy. – Zaawansowana postać periodontitis może nawet trzykrotnie zwiększać ryzyko wystąpienia raka błony śluzowej jamy ustnej – zaznaczał prof. Konopka.

Dodatkowym, a często niedocenianym zagrożeniem jest nowotwór wargi związany z przewlekłą ekspozycją na promieniowanie UV – zmiany te są widoczne i łatwe do zauważenia, mimo to nadal prowadzą do zgonów z powodu opóźnionej diagnostyki.

Rola lekarzy pierwszego kontaktu i specjalistów

Podczas konferencji podkreślono konieczność interdyscyplinarnego podejścia do wczesnego wykrywania nowotworów jamy ustnej, głowy i szyi. Lekarze rodzinni, interniści, diabetolodzy, neurolodzy czy dermatolodzy – wszyscy, którzy mają regularny kontakt z pacjentami – w razie niepokojących objawów nie powinni wahać się, lecz kierować chorych do stomatologów lub specjalistów chirurgii szczękowo-twarzowej.

– Nie bójmy się pytać: czy pacjent odczuwa drętwienie języka? Czy zauważył niegojącą się ranę w jamie ustnej? Czy występuje ból lub obrzęk, który się utrzymuje? – apelował prof. Konopka.

Jak zaznaczył, opóźnienie w diagnostyce może decydować o skuteczności leczenia, jakości życia i o przeżyciu pacjenta.


id