Pierwsza na świecie pacjentka z twardziną układową otrzymała allogeniczne CAR-T
W Narodowym Instytucie Onkologii w Gliwicach przeprowadzono eksperymentalną infuzję
Terapie CAR-T nie są już wyłącznie domeną hematoonkologii. Lekarze z Kliniki Transplantacji Szpiku i Onkohematologii Narodowego Instytutu Onkologii w Gliwicach wykonali zabieg, który może zmienić leczenie ciężkich chorób autoimmunologicznych.
W ramach badania klinicznego I fazy, sponsorowanego przez Bristol-Myers Squibb, 44-letnia pacjentka z agresywną twardziną układową otrzymała allogeniczny, gotowy do użycia produkt CAR-T – pierwszy raz zastosowany u człowieka.
To światowy precedens i jednocześnie sygnał, że immunoterapia komórkowa wkracza w obszary dotąd uznawane za niemożliwe do opanowania standardowymi strategiami leczenia.
Dlaczego to takie ważne? CAR-T nie tylko w onkologii
Gliwice były jednym z pierwszych ośrodków w Polsce podających klasyczne, autologiczne CAR-T w hematoonkologii. Do tej pory terapię otrzymało tam już 74 chorych.
W przypadku onkologii procedura jest dobrze znana: pobranie limfocytów T od pacjenta, inżynieria genetyczna, namnażanie i ponowne podanie. Jak podkreśla prof. Sebastian Giebel, kierownik Kliniki Transplantacji Szpiku i Onkohematologii:
„CAR-T cells to najbardziej zaawansowana technologicznie forma immunoterapii komórkowej. Polega na wykorzystaniu limfocytów T – najbardziej wyspecjalizowanego elementu naszej odporności – do walki z nowotworem złośliwym. Limfocyty te pobiera się od pacjenta, a następnie wysyła do laboratorium, gdzie są poddawane inżynierii genetycznej, co oznacza, że zostaje im wszczepiony gen, dzięki któremu są w stanie rozpoznawać białka komórki nowotworowej”.
Do tej pory CAR-T były zarejestrowane wyłącznie w leczeniu nowotworów układu krwiotwórczego. Jednak w ostatnich latach zaczęły pojawiać się dane o ich skuteczności również w:
• toczniu rumieniowatym układowym,
• idiopatycznych miopatiach zapalnych,
• twardzinie układowej,
• wybranych chorobach neurologicznych i hematologicznych o podłożu autoimmunologicznym.
Prof. Giebel podkreśla:
„Nawet u chorych przeleczonych wcześniej wieloma liniami terapii, którym nie można już nic zaproponować, pojedyncza infuzja komórek CAR-T jest w stanie doprowadzić do wyleczenia, a co najmniej do znacznej poprawy”.
Allogeniczne CAR-T – przełom w dostępności i logistyce terapii
Dotąd wszystkie terapie CAR-T w praktyce klinicznej były autologiczne, czyli wytwarzane z komórek pacjenta. To bardzo czasochłonna i zasobożerna procedura, która ogranicza dostępność terapii na świecie.
Dlatego przełomowe jest wprowadzenie CAR-T od dawców (allogenicznych). Produkt może być:
• przygotowany wcześniej,
• stabilny,
• magazynowany „na półce”,
• podany natychmiast po kwalifikacji.
To znacząco przyspiesza proces leczenia i rozwiązuje wąskie gardła logistyczne.
Jak wyjaśnia prof. Giebel:
„Allogeniczne CAR-T mogą uprościć i przyspieszyć leczenie, zapewniając gotowe produkty, choć wymagają dodatkowych modyfikacji, by uniknąć odrzucenia i uszkodzenia zdrowych tkanek”.
Allogeniczne CAR-T są w trakcie intensywnych badań w onkologii, a teraz – także w chorobach autoimmunologicznych.
Pierwsza pacjentka – szczegóły kliniczne i plan leczenia
Infuzja eksperymentalnych, allogenicznych CAR-T została wykonana 6 października. Po dwutygodniowej obserwacji pacjentka została wypisana w dobrym stanie ogólnym i kontynuuje leczenie oraz monitorowanie w Szpitalu Specjalistycznym nr 1 w Bytomiu.
Oddział Reumatologii i Rehabilitacji w Bytomiu, który kwalifikował pacjentkę i współprowadzi badanie z Gliwicami, przygotowuje się już do podania terapii kolejnej chorej.
Jak wyjaśnia dr n. med. Aleksandra Zoń-Giebel, kierownik oddziału:
„Kryteria włączenia i wyłączenia do tej terapii są bardzo rygorystyczne. Może ona zostać zastosowana u pacjenta ze źle rokującą i szybko postępującą chorobą, nieodpowiadającą na standardowe metody leczenia”.
Dlaczego allogeniczne CAR-T to potencjalna rewolucja dla lekarzy?
Metoda zapewnia krótszy czas od kwalifikacji do podania – bez konieczności pobierania, wysyłki, modyfikacji i namnażania komórek.
Umożliwia leczenie chorych, którzy nie kwalifikują się do wersji autologicznej, np. pacjentów z ciężkimi cytopeniami lub limfopenią.
Oznacza skalowalność i przewidywalność terapii, bo gotowy produkt eliminuje część czynników zmiennych właściwych dla autologicznych CAR-T.
Jest nową opcją w chorobach autoimmunizacyjnych o złym rokowaniu, szczególnie tam gdzie terapie immunosupresyjne i biologiczne zawiodły.