Kurs reedukacyjny dla kierowców pod wpływem alkoholu i narkotyków lekcją medycyny
Samorząd lekarski postuluje wyższą jakość merytoryczną wykładów
Lekarze chcą, by edukacja kierowców była nie tylko prawnym obowiązkiem, ale także profilaktyką zdrowtną pokazującą, jak alkohol i narkotyki niszczyć ciało i mózg.
Naczelna Rada Lekarska poparła projekt rozporządzenia ministra zdrowia dotyczący kursu reedukacyjnego w zakresie problematyki przeciwalkoholowej i przeciwdziałania narkomanii oraz szczegółowych warunków kierowania na badania lekarskie lub psychologiczne w zakresie psychologii transportu.
Według samorządu lekarskiego, kierowanie pojazdami po alkoholu lub środkach odurzających jest poważnym problemem społecznym i kluczowym czynnikiem zagrożenia w ruchu drogowym. – Niewątpliwie konieczne jest dyscyplinowanie kierowców, ale równie ważne są działania edukacyjne – tłumaczy NRL w przyjetym 19 grudnia stanowisku.
Projekt rozporządzenia zmienia program kursu reedukacyjnego i podnosi opłatę za udział. Naczelna Rada Lekarska popiera poszerzenie programu o wykład na temat wpływu alkoholu i substancji podobnych do alkoholu na rozwój chorób sercowo-naczyniowych i nowotworowych. – Zasadne jest, aby osoby kierowane na kurs nabywały wiedzę nie tylko o skutkach prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu, ale także o negatywnym wpływie alkoholu na organizm i zdrowie – podkreśla NRL w dokumencie.
Eksperci przypominają, że alkohol jest toksyczny i uzależniający, a w niektórych placówkach medycznych aż 25% hospitalizowanych pacjentów trafia z powodu ostrego lub przewlekłego nadużywania alkoholu. WHO wskazuje, że alkohol może powodować ponad 200 chorób i urazów, w tym problemy trawienne, otyłość, choroby serca, nadciśnienie i nowotwory (jama ustna, gardło, przełyk, wątroba, jelito grube, pierś).
NRL postuluje dalsze poszerzenie programu kursu. W wykładzie dotyczącym powikłań alkoholowych i substancji psychoaktywnych należy uwzględnić m.in.:
• ostre i przewlekłe zaburzenia psychotyczne (psychozy alkoholowe, psychozy indukowane innymi substancjami),
• zaburzenia świadomości i stany zagrożenia życia (majaczenie, zespoły abstynencyjne, napadowe zaburzenia neurologiczne),
• otępienia i trwałe deficyty poznawcze (otępienie alkoholowe, encefalopatie toksyczne, zaburzenia pamięci, uwagi i funkcji wykonawczych).
– Celem kursów nie jest tylko klasyfikacja nadużywania alkoholu, ale realna zmiana postaw i zachowań uczestników – podkreśla NRL. Badania kliniczne pokazują, że najskuteczniejsza jest świadomość poważnych i często nieodwracalnych konsekwencji zdrowotnych. Samo mówienie o „piciu ryzykownym” czy „szkodliwym” nie wystarczy; szczegółowe omówienie psychoz, majaczeń, napadów czy otępień działa jak przestroga – dodaje samorząd.
NRL popiera też podwyższenie ceny kursu, ale wyłącznie w celu poprawy jakości szkolenia. – Dobrze zaplanowany kurs, prowadzony przez ekspertów, to lepsza prewencja niż podnoszenie opłaty dla samego ukarania uczestników – komentuje Naczelna Rada Lekarska.