BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
Słowo wstępne
Słowo wstępne
prof. dr hab. n. med. Joanna Maj
Szanowni Państwo,
Koleżanki i Koledzy!
Bieżący numer „Dermatologii po Dyplomie” trafia do Was po 32. Zjeździe Polskiego Towarzystwa Dermatologicznego. W tym miejscu w imieniu swoim i licznych dermatologów chciałabym serdecznie podziękować prof. dr hab. Dorocie Krasowskiej wraz z Zespołem oraz prof. dr hab. Lidii Rudnickiej za trud, jaki włożyły w organizację tego ważnego dla nas wydarzenia. Krajowy Zjazd Delegatów wybrał także nowy zarząd i prezesa – prof. dr. hab. Jacka Szepietowskiego. Gratulacje! Od czerwca mamy również nowego konsultanta krajowego, którym został prof. dr hab. Witold Owczarek. Wytrwałości i sukcesów, Drogi Kolego!
Wracając do problematyki bieżącego wydania – w najnowszym numerze „Dermatologii po Dyplomie” znajdą Państwo wiele interesujących artykułów, w tym prace dotyczące nieczerniakowych nowotworów skóry, pierwotnie skórnego chłoniaka rozlanego z dużych komórek B, typu kończynowego, łysienia androgenowego, potówek czerwonych u dzieci, a także stosunkowo rzadkiej choroby Foxa-Fordyce’a. Jedną z prac poświęcono również bardzo aktualnemu zagadnieniu innowacji cyfrowych w dermatologii. Natomiast tematem numeru są „Standardy diagnostyczno-terapeutyczne w grzybicach u dzieci”.
Grzybice zarówno u dzieci, jak i u dorosłych stanowią częsty problem diagnostyczno-terapeutyczny. Szacuje się, że dermatofity są czwartą przyczyną chorób infekcyjnych stwierdzanych u ludzi. Częstość występowania grzybicy skóry jest oceniana na 20-25% populacji ogólnej. Podobnie jak inne choroby infekcyjne, zakażenia grzybicze były i będą obecne w naszej codzienności. Wydaje się, że w dobie leków biologicznych, coraz częstszych zabiegów przeszczepiania, a także wzrastającej częstości chorób metabolicznych, w tym cukrzycy, ryzyko infekcji grzybami chorobotwórczymi znacznie wzrośnie, mimo prowadzonej profilaktyki przeciwgrzybiczej. Leki biologiczne, które stosujemy w terapii ciężkich przypadków łuszczycy plackowatej i stawowej oraz w zapalnych chorobach gastrologicznych i reumatoidalnych, z jednej strony stanowią niezaprzeczalne dobro, z drugiej – blokują szlaki interleukin, np. IL-17 czy IL-12/23. Z kolei te interleukiny, co zostało udowodnione, odgrywają ważną rolę w śluzówkowo-skórnej obronie przed inwazją drobnoustrojów i grzybów. W związku z tym nie dziwią (na szczęście stosunkowo rzadkie) powikłania pod postacią infekcji drożdżakowych i grzybiczych występujące podczas terapii lekami biologicznymi. Lekarze obserwują także brak reakcji na konwencjonalne metody leczenia przeciwgrzybiczego wśród osób z obniżoną odpornością, zwłaszcza z niedoborem odporności komórkowej, związanym np. z HIV/AIDS, cukrzycą lub ogólną terapią glikokortykosteroidami. Zjawisko oporności na leczenie przeciwgrzybicze zostało ostatnio odnotowane w Indiach, gdzie nastąpił znaczny wzrost nawracającej i przewlekłej dermatofitozy, prawdopodobnie z powodu masowego stosowania kombinacji antybiotyków i glikokortykosteroidów.
Coraz częściej w piśmiennictwie pojawiają się również informacje o rzadkich w naszych europejskich warunkach odmianach zakażeń grzybiczych. Warto śledzić takie doniesienia naukowe, także w kontekście licznych podróży naszych rodaków do różnych stref klimatycznych. W 2021 r. naukowcy z rejonów Azji tropikalnej i subtropikalnej zgłosili postulat uznania talaromykozy za zaniedbaną chorobę tropikalną. Jest ona wywoływana przez Talaromyces marneffei – dimorficzny, saprofityczny grzyb o skomplikowanym mykologicznym procesie wzrostu, który może wytwarzać różne typy komórek w swoim cyklu życiowym, w tym konidia, strzępki i drożdże – wszystkie one odpowiadają za jego patogenność. Rocznie diagnozuje się ok. 17 300 przypadków zakażenia T. marneffei, a zgłaszana śmiertelność jest niezwykle wysoka (~1/3 przypadków). Zakażenia obserwowano nie tylko u osób z obniżoną odpornością (HIV/AIDS), lecz także wśród populacji pozornie zdrowej. Talaromykoza została odnotowana w Laosie, Hongkongu, Tajlandii, Wietnamie, Tajwanie, Chinach, północno-wschodnich Indiach. Poza regionami endemicznymi przypadki choroby stwierdzono również w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Argentynie, Brazylii. Patogen został ponadto wyizolowany ze skóry dzikich zwierząt w Portugalii i Szwecji.
Obraz kliniczny talaromykozy przypomina histoplazmozę, kryptokokozę i/lub gruźlicę. Typowe objawy to gorączka, utrata masy ciała, niedokrwistość, uogólniona limfadenopatia, powiększenie wątroby i śledziony, zapalenie płuc, owrzodzenia błon śluzowych i zmiany skórne pod postacią ropni i ziarniniaków. Oczywiście mam świadomość, że być może w naszej praktyce nie spotkamy pacjentów cierpiących na talaromykozę, jednak podaję jej przykład, ponieważ niedostatecznie często szukamy w diagnostyce różnicowej rzadkich infekcji grzybiczych. W tym miejscu pragnę przypomnieć o niesłychanie istotnej potrzebie różnicowania rozmaitych chorób skóry z infekcjami grzybiczymi. Niestety, często trafiają do nas dzieci ze zmianami grzybiczymi na skórze twarzy, u których rozpoznawany jest wyprysk lub atopowe zapalenie skóry. Z kolei wszelkie zmiany dotyczące płytek paznokciowych są przez większość lekarzy traktowane jako grzybica. A przecież szybko i prosto możemy postawić właściwe rozpoznanie, korzystając z badania mykologicznego. Standardem nie tylko u dzieci, lecz także w każdym przypadku grzybicy u osób dorosłych powinno być potwierdzenie rozpoznania klinicznego badaniem bezpośrednim i hodowlą, zwłaszcza przed podjęciem decyzji o włączeniu leczenia ogólnego.
Serdecznie zachęcam Państwa do lektury lipcowego wydania, a ponieważ jest to numer wakacyjny, życzę wszystkim udanego urlopu i miłego wypoczynku.