Słowo wstępne

Słowo wstępne

prof. dr hab. n. med. Joanna Maj

Przewodnicząca Rady Naukowej „Dermatologii po Dyplomie”

Small maj joanna opt

prof. dr hab. n. med. Joanna Maj

Szanowni Państwo,

tematem przewodnim aktualnego numeru „Dermatologii po Dyplomie” jest artykuł wybitnego dermatologa, specjalisty w zakresie diagnostyki i leczenia autoimmunizacyjnych dermatoz pęcherzowych, prof. dr. hab. n. med. Mariana Dmochowskiego. Pan Profesor w artykule pt. Jak nie powinno się „leczyć” śluzówkowo-skórnych autoimmunizacyjnych chorób pęcherzowych przed ustaleniem diagnozy dzieli się z czytelnikami swoim wieloletnim doświadczeniem, z którego powinien skorzystać każdy dermatolog, stomatolog oraz lekarz medycyny rodzinnej.

Wskazówki zawarte w artykule można, moim zdaniem, zastosować w przypadku wielu chorób skóry. Niesłychanie ważna jest myśl przewodnia: najpierw zdiagnozuj, a później lecz. Niestety coraz częściej pacjenci są leczeni, i to zazwyczaj glikokortykosteroidami ogólnie, bez właściwej diagnozy. Takie postępowanie prowadzi do „zamazania” obrazu choroby, a następnie, przy braku poprawy, utrudnia ewentualną szybką diagnostykę. Słowa Pana Profesora: „ostateczna diagnoza powinna być postawiona po wnikliwym rozważeniu wszystkich danych uzyskanych w ramach badania lekarskiego, a więc badania przedmiotowego (najistotniejsze jest nazwanie wykwitów i określenie ich lokalizacji, czyli odpowiedź na pytanie «co i gdzie»), badania podmiotowego, inaczej wywiadu (uwzględniającego informacje na temat (…) znanych pacjentowi chorób współistniejących, w tym nowotworów złośliwych) oraz badań pracownianych” – to według mnie ABC postępowania u każdego pacjenta, nie tylko dotkniętego chorobą pęcherzową.

Pan Profesor, opisując różne przypadki ze swojej długoletniej praktyki, przypomina nam m.in. o rzadko występującej pęcherzycy paraneoplastycznej, która w literaturze fachowej coraz częściej jest określana jako „paraneoplastyczny autoimmunologiczny zespół wielonarządowy” (PAMS – paraneoplastic autoimmune multiorgan syndrome). Nazwa ta podkreśla mnogość zmian i narządów zajmowanych przez tę chorobę. W obrazie klinicznym widoczne są wielopostaciowe zmiany skórne – od przypominających liszaj płaski do zmian typu choroby przeszczep przeciw gospodarzowi (GVHD – graft versus host disease); mogą one również przypominać rumień wielopostaciowy lub pemfigoid, a najczęściej pęcherzycę zwykłą. Zmianom skórnym i śluzówkowym mogą towarzyszyć zagrażające życiu zmiany płucne o charakterze zapalenia pęcherzyków płucnych i/lub obturacyjnego zapalenia oskrzeli (bronchiolitis obliterans), które jest niekorzystnym objawem rokowniczym. Pęcherzyca paraneoplastyczna współistnieje z rozrostami limforetikularnymi, takimi jak nieziarnicze chłoniaki, przewlekła białaczka limfocytarna, a także z grasiczakiem i guzem Castlemana. U 1/3 chorych pęcherzyca ta jest wykrywana przed zdiagnozowaniem nowotworu, co ma niezwykle istotne znaczenie dla przyszłego postępowania i rokowania. Co ważne, rozpoznanie choroby jest możliwe jedynie na podstawie badań immunopatologicznych, w tym DIF (direct immunofluorescence) oraz badania surowicy wieloparametryczną techniką ELISA (enzyme-linked immunosorbent assay) identyfikującą antygeny docelowe.

W artykule przypomniano także o współwystępowaniu pemfigoidu błon śluzowych z nowotworami. Zainteresowanym tym zagadnieniem proponuję sięgnąć po „Dermatologię po Dyplomie” z lipca 2020 r. (nr 4, tom 11). W tym numerze znajdą Państwo artykuł autorstwa m.in. prof. Mariana Dmochowskiego opisujący związki pemfigoidu błon śluzowych z nowotworzeniem.

Moim zdaniem warto także skorzystać z doświadczenia Pana Profesora w leczeniu chorób pęcherzowych i nie odstawiać zbyt szybko glikokortykosteroidów (cytując Autora: „Moje osobiste doświadczenie kliniczno-pracowniane wskazuje również, że istnieją pacjenci z chorobami pęcherzycowymi niemający objawów przez długie miesiące, bez wykrywalnych surowiczych przeciwciał wobec antygenów docelowych, co bywa bodźcem do odstawienia GKS, zwłaszcza gdy chory się tego domaga. Wówczas choroba nawraca. W schorzeniach pęcherzycowych stosuję zatem minimalne podtrzymujące dawki GKS przez lata, mimo braku wykładników kliniczno-pracownianych aktywności choroby”). W tych zdaniach zawarto odpowiedź na często zadawane pytanie: kiedy odstawiać glikokortykosteroidy u pacjentów z rozpoznanymi chorobami pęcherzowymi?

Wierzę, że artykuł autorstwa prof. dr. hab. n. med. Mariana Dmochowskiego wzbogaci Państwa wiedzę i przyczyni się do właściwego postępowania diagnostyczno-terapeutycznego.

Dziękujemy, Panie Profesorze, za cenne wskazówki oraz podzielenie się z nami swoim ogromnym doświadczeniem.

Do góry