BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
Słowo wstępne
Słowo wstępne
prof. dr hab. n. med. Jerzy Sikora
Drogie Koleżanki i Drodzy Koledzy!
Piszę do Państwa te słowa tuż po zakończeniu jednego z najbardziej ekscytujących wydarzeń naukowych, w jakich kiedykolwiek przyszło mi uczestniczyć, a mianowicie XII Kongresu Akademii po Dyplomie – Algorytmy postępowania w ginekologii i położnictwie, który odbył się w Warszawie w dniach 26-27 października. Było to spotkanie – w imponującej i prawie niespotykanej w dzisiejszych czasach liczbie niemal 1300 uczestników – lekarzy skupionych wokół idei uzyskania najnowszej wiedzy z zakresu położnictwa i ginekologii w formie algorytmów gotowych do natychmiastowego wykorzystania w codziennej pracy zawodowej. Referaty wygłosiło 39 wykładowców, uznanych ekspertów z poszczególnych dziedzin. Pragnę w tym miejscu bardzo serdecznie podziękować Państwu nie tylko za tak liczny udział w tym wydarzeniu, ale przede wszystkim za współtworzenie wspaniałego klimatu, który pozwalał prowadzić wykłady i dyskusje w swobodnej atmosferze sprzyjającej wymianie poglądów i myśli. Uśmiech i życzliwość były obecne przez cały czas trwania naszego Kongresu.
Obrady wpisywały się także w obchody 20-lecia „Ginekologii po Dyplomie” – dwumiesięcznika, który towarzyszy nam w codziennym życiu zawodowym i którego obecność trwale wiąże się z propagowaniem najnowszej praktycznej wiedzy z zakresu położnictwa i ginekologii. W trakcie Kongresu byliśmy świadkami bardzo miłej i wzruszającej uroczystości podsumowującej dokonania ostatnich 2 dekad Medical Tribune Polska. W prezentacji filmowej przypomniano początki funkcjonowania wydawnictwa, pierwsze konferencje i kongresy, pokazano pierwsze edycje czasopisma „Ginekologia po Dyplomie”, a także przybliżono poszczególne fazy późniejszego rozwoju jednej z najbardziej prężnych firm wydawniczych i edukacyjnych w naszym kraju. Istotnym punktem obchodów jubileuszu było wręczenie gronu najwybitniejszych autorów i wykładowców Lauru Hipokratesa przyznawanego osobom zapewniającym najwyższą jakość edukacji. Nagrody przyznawano na podstawie wyników głosowania Państwa, czyli uczestników kongresów i konferencji organizowanych przez Medical Tribune Polska, oraz czytelników dwumiesięcznika „Ginekologia po Dyplomie”. Uhonorowano: prof. Bożenę Leszczyńską-Gorzelak, prof. Agnieszkę Drosdzol-Cop, prof. Rafała Stojkę, prof. Włodzimierza Sawickiego, dr. Jacka Dońca, prof. Przemysława Oszukowskiego, prof. Krzysztofa Czajkowskiego, prof. Mariusza Zimmera, prof. Jarosława Kalinkę, prof. Anitę Olejek oraz piszącego te słowa.
Podsumowując przebieg XII Kongresu Akademii po Dyplomie, należy jeszcze raz podkreślić niezwykłą atmosferę tego spotkania. Byłem razem z uczestnikami zarówno w trakcie obrad, jak i w czasie posiłków. Odbyłem z Państwem wiele rozmów i wysłuchałem rozmaitych opinii. Wynika z nich, że droga, którą obraliśmy, czyli prezentowanie przez najwybitniejszych ekspertów algorytmów postępowania diagnostyczno-terapeutycznego w różnych, nierzadko kontrowersyjnych sytuacjach klinicznych, wiedzie we właściwym kierunku. Należy także mieć uzasadnione nadzieje, że przyszłoroczna edycja Kongresu może się cieszyć jeszcze większą popularnością i zyskać szerokie grono nowych uczestników.
Jak to zwykle bywa, szare życie polskiego lekarza i codzienne problemy dopadają nas szybciej, niż można się tego spodziewać. Na pewnym portalu medycznym zobaczyłem nagłówek „E-skierowania: nowe obowiązki lekarzy”, który wprost elektryzuje. Możemy zakładać, że kolejny etap rewolucji informatycznej dokonującej się w polskiej medycynie zmieni realia naszej codziennej pracy i na pewno będzie źródłem wielu problemów. Dowiadujemy się, że lekarze i świadczeniodawcy skupieni w Porozumieniu Pracodawców Ochrony Zdrowia negatywnie opiniują projekt ustawy. Dlaczego? Ponieważ proponowane zmiany przewidują poważne zwiększenie obowiązków dokumentacyjnych bez wskazania źródeł ich finansowania. Poza tym wzrastająca liczba obowiązków sprawozdawczych wykluczy jednoczesne udzielanie świadczeń zdrowotnych. Jeszcze w tym roku zostanie uruchomiony pilotaż e-skierowań w związku z tworzeniem Platformy P1. Początkowo w formie elektronicznej będą wystawiane skierowania na ambulatoryjne świadczenia specjalistyczne, leczenie szpitalne oraz niektóre badania diagnostyczne, w tym badania w zakresie medycyny nuklearnej, tomografię komputerową, rezonans magnetyczny, badania endoskopowe przewodu pokarmowego i echo serca płodu. Później katalog ten będzie stopniowo rozbudowywany. Zastanawiające jest to, że zgodnie z projektem skierowania na badania w zakresie medycyny nuklearnej i tomografii komputerowej mają być wystawiane w postaci elektronicznej także w przypadku, gdy są finansowane ze środków innych niż publiczne. Po otrzymaniu skierowania w postaci elektronicznej pacjent będzie mógł się wpisać tylko na jedną listę oczekujących. Może to nastąpić dopiero po przekazaniu świadczeniodawcy danych dostępowych do e-skierowania. Jeżeli świadczeniodawca z jakiegoś powodu nie ma dostępu do internetu, wpisanie pacjenta na listę oczekujących nastąpi dopiero wtedy, gdy ten dostęp będzie możliwy. O wpisaniu na listę oczekujących świadczeniodawca powinien poinformować pacjenta za pomocą poczty elektronicznej, telefonicznie lub w formie wydruku. Zmianie ulegną także przepisy dotyczące samych list oczekujących na świadczenia. Dotychczas prowadzone listy staną się częścią harmonogramów przyjęć, w których będą rejestrowane dane dotyczące wszystkich osób oczekujących na świadczenie, niezależnie od przyczyny oczekiwania (np. na kolejny etap leczenia, ze względu na brak możliwości uzyskania świadczenia w dniu zgłoszenia czy na życzenie pacjentów, którzy wybrali inny termin).
Co powinno nas niepokoić w związku z planowaną ustawą? Otóż nowe przepisy nakładają na świadczeniodawcę obowiązek cotygodniowego przekazywania danych dotyczących wszystkich kategorii świadczeniobiorców wpisanych do harmonogramu przyjęć, w tym tych, którzy uzyskali świadczenie w danym okresie sprawozdawczym, oczekujących na jego udzielenie oraz wobec których zmieniono kategorię, wraz z oznaczaniem dotychczasowej i nowej kategorii. Świadczeniodawca będzie miał obowiązek codziennie przekazywać informacje o pierwszym wolnym terminie umożliwiającym udzielenie świadczenia. Nietrudno sobie wyobrazić, z jakimi konsekwencjami będzie się wiązało wprowadzenie w życie tej ustawy. Już teraz wiadomo, że w poradniach i na oddziałach konieczne będzie zatrudnienie co najmniej jednej, a w zasadzie 2 osób o minimalnie średnim stopniu zaawansowania informatycznego, które będą się zajmować tylko e-dokumentacją we wszystkich jej aspektach. Niezbędny będzie zakup odpowiedniej klasy sprzętu komputerowego, zapewnienie szybkiego łącza internetowego oraz zabezpieczenie środków finansowych dla bieżącego utrzymania całej tej infrastruktury.
Ponieważ bacznie obserwuję zmieniający się od wielu lat rynek usług medycznych w naszym kraju oraz wprowadzanie kolejnych zmian i reform, z dużym zainteresowaniem zapoznałem się ze zbiorem opinii dotyczących oceny działania sieci szpitali przez ich dyrektorów. Ich zdaniem sieć szpitali nie zaszkodziła pacjentom. Nie potwierdziły się obawy o zmniejszenie dostępności świadczeń, ale ogólnie sytuacja finansowa tych placówek stała się dużo trudniejsza. Ogólna wartość ryczałtów, jakie szpitale sieciowe otrzymały na drugie półrocze, jest o niemal 2% wyższa od poprzedniego okresu rozliczeniowego. Szpitale wykonały też więcej świadczeń, co oznacza, że mają lepszą dostępność. Wzrost ryczałtów o 1,8% to ponad 200 mln zł więcej dla szpitali. Największy wzrost nakładów dotyczył szpitali pediatrycznych. Minimalnie straciły onkologiczne i pulmonologiczne. Niższe ryczałty na drugie półrocze dostało 88 (15%) szpitali sieciowych I stopnia, czyli szpitali powiatowych. Suma tych zmniejszeń była jednak niewielka i sięgała 0,3% łącznej kwoty ryczałtu.
Trudna sytuacja finansowa szpitali nie wynika jedynie z uregulowań dotyczących sieci, ale jest także efektem wprowadzanych równolegle podwyżek dla personelu, powodujących duże oczekiwania płacowe wszystkich zatrudnionych. Pierwotne założenia dotyczące organizacji sieci szpitali były takie, że będzie ona regulatorem liczby łóżek szpitalnych, czyli miała pozwolić na ich redukcję, gdyż w systemie mamy ich nadmiar. Niestety efekt jest odwrotny, ponieważ sieć szpitali ten nadmiar zamroziła. Kiedy szpital nie wykona ryczałtu, ponosi duże straty finansowe, a nie da się go wykonać bez hospitalizacji pacjentów. Zwiększamy więc dostępność usług, często ponosząc przy tym dodatkowe koszty, szczególnie kiedy realizujemy procedury wycenione poniżej ich realnych kosztów.
Pragnę zarekomendować Państwu treści bieżącego, listopadowego numeru naszego czasopisma. Nie mam wątpliwości, że z dużym zainteresowaniem przeczytają Państwo znakomity artykuł Erica A. Stranda i Shelby M. Dickinson, profesorów położnictwa i ginekologii z Washington University School of Medicine, St. Louis, Missouri (USA), pt. „Cięcie cesarskie – oparte na faktach”. Na podstawie informacji zebranych z wieloośrodkowych badań wprowadzono nowe zalecenia dotyczące postępowania podczas cięcia cesarskiego, które mają zasadnicze znaczenie dla uzyskiwanych efektów klinicznych. Nie mniej ciekawych treści znajdą Państwo w artykule dr Edyty Wlaźlak, dr. hab. Grzegorza Surkonta i dr. hab. Jacka Kociszewskiego z Kliniki Ginekologii Operacyjnej i Onkologicznej Uniwersytetu Medycznego w Łodzi oraz z Department of Gynecology and Obstetrics, Lutheran Hospital Hagen-Haspe, Hagen (Niemcy) dotyczącym planowania założenia taśmy podcewkowej u pacjentek z wysiłkowym nietrzymaniem moczu z wykorzystaniem USG. Jak wynika z prezentowanej pracy, najlepszym sposobem poprawienia efektów po operacjach u kobiet z wysiłkowym nietrzymaniem moczu jest kompleksowa diagnostyka przedoperacyjna mająca na celu wykrycie czynników ryzyka niepowodzenia zabiegu i jego indywidualne zaplanowanie. Istotne znaczenie ma także technika operacji. Badanie ultrasonograficzne (PF-US TV) dna miednicy wykonane po operacji pozwala wychwycić przypadki, w których można skutecznie skorygować nieoptymalnie położoną taśmę podcewkową. Prof. Hubert Huras, profesor położnictwa i ginekologii, kierownik Kliniki Położnictwa i Perinatologii, Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, w artykule na temat diagnostyki ciąży w bliźnie po cięciu cesarskim dokonał wnikliwej oceny tego groźnego dla życia ciężarnej powikłania ciąży, którego jedynym czynnikiem ryzyka jest przebyte cięcie cesarskie. Coraz większa liczba pozwów sądowych i oskarżeń o popełnienie błędu w sztuce medycznej stała się ogromnym problemem, szczególnie dla położników. Sądzę, że cennym źródłem informacji odnoszących się do różnych trudnych sytuacji formalnoprawnych mogących spotkać każdego z nas jest artykuł adw. Agnieszki Nici z Kancelarii Adwokackiej w Łodzi pt. „Równoległe obowiązki = większe obowiązki”. Autorka próbuje udzielić odpowiedzi na bardzo ważne pytanie: kto ponosi odpowiedzialność za to, że dziecko rodzi się martwe?
Serdecznie polecam Państwu treści powyższych i pozostałych, równie interesujących artykułów zamieszczonych w tym numerze „Ginekologii po Dyplomie”. Pozostaję z wyrazami najgłębszego szacunku i poważania.