Zagranica

Holandia: Masz prawo wyboru szpitala

Opracowanie działu Zagranica – Jerzy Dziekoński

Niewiele brakowało, aby Holendrzy utracili możliwość wyboru placówek, w których chcieliby się leczyć. Niemal wszystkie towarzystwa ubezpieczeniowe chciały zamieścić w swoich polisach klauzule, według których pacjenci musieliby wybierać miejsce leczenia z listy szpitali i przychodni wskazanych przez ubezpieczyciela. Co więcej, jak donosi holenderska prasa, nie dość, że firmy ubezpieczeniowe chciały ograniczyć wybór szpitala, to jeszcze nie dawały gwarancji, że znajdzie się miejsce w placówce z zaproponowanej przez nich listy. Przyczyna jest prosta – kontrakty podpisywane między koncernami ubezpieczeniowymi a szpitalami są limitowane. Jeśli pod koniec roku pieniądze zostaną już wydane, pacjent będzie skierowany w inne miejsce. Oczywiście z listy ubezpieczyciela.

Przeciwnicy proponowanych rozwiązań, aż 70 społecznych i prozdrowotnych organizacji, zaapelowali do senatorów, aby odrzucili rządowe plany zwiększenia władzy koncernów ubezpieczeniowych nad obywatelami.

Obecnie fundamentem systemu ubezpieczeniowego Holandii jest wolność wyboru przychodni czy szpitala, w których dana osoba chce się leczyć. Firmy ubezpieczeniowe zaś, w przypadku jeśli wybór pada na świadczeniodawcę, z którym nie mają podpisanej umowy, muszą w 80 proc. pokryć rachunki ubezpieczonego pacjenta.

Resort zdrowia, kierowany przez Edith Schippers, forsował zmiany korzystne dla ubezpieczycieli, które, jak uzasadniała minister, umożliwiłyby utworzenie przez towarzystwa ubezpieczeniowe tanich, budżetowych polis dla najbiedniejszych, ale bez wolności wyboru miejsca leczenia. Przeciwnicy zmian uważają, że złamałoby to zasadę solidarności społecznej przez dzielenie chorych na biednych i bogatych.

Nowe regulacje zostały jednak utrącone przez senatorów Partii Pracy, którzy złamali dyscyplinę partyjną. Ich zdaniem, dałyby one zbyt dużą władzę ubezpieczeniowym gigantom.

Do góry